Dzięki wygranej z Treflem King Szczecin sam może zrealizować swój cel

Mogą, ale nie jest to przesądzone czy proste. King zajmuje obecnie 8. lokatę, a więc ostatnią gwarantującą występy w play-off. W 27 meczach szczecinianie zgromadzili 27 punktów. Punkt więcej ma Legia Warszawa (7. miejsce), a punkt mniej Astoria Bydgoszcz (9. w tabeli), która jednak rozegrała jeden mecz mniej od Legii i Kinga. W koszykarskiej EBL za zwycięstwo przyznawane są 2 punkty, za porażkę 1. Jednym słowem jest bardzo płasko. Co jest ważne – King ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań z Astorią, a z Legią wygrał jesienią i zagra w piątek w stolicy. Jeśli wygra – play-off będzie prawie zapewnione, jeśli przegra – pozostanie korespondencyjna walka z Astorią.

- Nie lubię analizowania tabeli, ale przecież skłamałbym gdybym powiedział, że nie znam sytuacji. Po wygranej z Treflem mamy proste zadanie: wygrajmy wszystkie pozostałe spotkania i będziemy w play-offach. Jeśli to nam się nie uda to będzie nam bardzo ciężko o taki awans. Musielibyśmy liczyć na coś podobnego do remisu Wysp Owczych na wyjeździe z Anglią, a i to może nie wystarczyć. Lepiej patrzeć się na siebie – mówi trener Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga.

W piątek King zagra w Warszawie, później podejmie Twarde Pierniki Toruń, które mają już udział w play-off zapewniony i pewnie będzie to z 6. pozycji. Na koniec wyjazd do GTK Gliwice, czyli ostatniego zespołu w tabeli.

Legia poza meczem z Kingiem zagra jeszcze z w Dąbrowie Górniczej i z Treflem Sopot u siebie. W tych spotkaniach trudno liczyć na niespodzianki. Astoria ma do rozegrania mecze z: HydroTruckiem Radom (wyjazd), Startem Lublin (dom), Anwilem Włocławek (wyjazd) i Zastalem Zielona Góra (wyjazd). To na pewno nie jest łatwy terminarz.

Sytuacja jest podobna do tej z finiszu I rundy, gdy King walczył o udział w Pucharze Polski. To się udało, bo miał lepszy bilans bezpośrednich spotkań, a Astoria przegrała jeszcze ważny mecz w Stargardzie.