Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki nam Bartek poleci do Londynu. Fundacja Mam Marzenie zebrała pieniądze potrzebne na wyjazd [wideo]

Anna Maciejewska
Fot. Marcin Bielecki
We wrześniu Bartek Rzońca zwiedzi Londyn. Pieniądze na podróż dla ciężko chorego chłopca zbierała Fundacja "Mam Marzenie". Z loterii organizowanej przez rowerzystów, aukcji internetowych i z wpłat na konto udało się uzbierać 5 tys. zł. W imieniu fundacji i Bartka dziękujemy!

Fundacja "Mam Marzenie" spełnia pragnienia nieuleczalnie chorych dzieci. Oddział Szczecinie sprawił radość już ponad setce małych pacjentów. Pewnego dnia do fundacji zgłosił się Bartek Rzońca ze Świnoujścia. Chłopiec ma 17 lat, ale na co dzień uczy się w Policach i mieszka w tamtejszym internacie.

- Lubię podróże, poznawać miejsca i ludzi - mówi Bartek. - Bardzo chciałbym zobaczyć Londyn.

Zanik mięśni, na który cierpi Bartek to choroba, która zabija powoli i świadomie. Śmierć można tylko opóźnić. Tą straszną wiadomość rodzice Marzyciela usłyszeli, kiedy miał dwa lata i zaczął chodzić. W wieku 10 lat był już tak słaby, że poruszał się na wózku.

- Jesteśmy w szoku, że tak szybko udało się uzbierać pieniądze na podróż - mówi Izabela Rzońca, mama Bartka. - Usłyszałam od wolontariuszy, że hotel jest już zarezerwowany. To niesamowite, bardzo się cieszymy i z całego serca wszystkim dziękujemy.

Bartek za opiekunów w podróży wybrał swoich rodziców. Dzięki temu będą mogli towarzyszyć mu w spełnianiu marzenia. Sam jednak nie wie jeszcze, że realizacja jest tak blisko.

- Podczas loterii po majowej "Masie Krytycznej" zgromadziliśmy 700 zł, anonimowa osoba wpłaciła na konto tysiąc złotych, były też inne wpłaty, pomoc ze strony studentów i pieniądze z aukcji na allegro.pl - wymienia Joanna Alksnin, wolontariuszka Fundacji Mam Marzenie w Szczecinie. - W Sumie mamy połowę potrzebnej sumy. Pięciodniowy wyjazd kosztuje ok. 10 tys. zł. Zgodnie z regulaminem w przypadku marzeń wyjazdowych drugą połowę dokłada fundacja. Pieniądze pochodzą np. z jednego procenta podatku.

Hotel jest już zarezerwowany, wkrótce będą też bilety lotnicze. Relację w wycieczki będzie można przeczytać na Facebooku, w profilu Bartka a także już po powrocie na stronie internetowej fundacji.

- Jestem zaskoczona, że tak szybko udało się uzbierać pieniądze na wyjazd - dodaje Joanna. - Cieszę się, bo wiadomo, że czas jest tutaj najważniejszy. To na pewno dzięki temu, że mieszkańcy dowiedzieli się o akcji z gazet i portali. Dziękujemy.

Przeczytaj więcej o tym jak wyglądała zbiórka pieniędzy dla Bartka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński