- Łupem zamaskowanych i uzbrojonych w łom mężczyzn padło mienie o wartości ponad 14 tysięcy złotych - przypomina podkom. Jakub Zaręba z KPP w Choszcznie. - Czterej podejrzani o popełnienie tych przestępstw mieszkańcy powiatu wałeckiego zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy.
Do pierwszego rozboju doszło w listopadzie 2011 r. Ubrani w kominiarki mężczyźni wtargnęli do budynku stacji paliw. Jeden z napastników uderzył pracownika pięścią w twarz i kopnął go w brzuch. Później grozili obsługę stacji pobiciem i pozbawieniem życia, ukradli gotówkę, papierosy, kosmetyki, sejf oraz szufladę kasową.
- Cztery miesiące później powtórzyła się prawie identyczna sytuacja - informuje funkcjonariusz. - Tym razem sprawcy użyli metalowego pręta, którym uderzyli w plecy pracownika obsługi. Ukradli pieniądze, telefon komórkowy i artykuły kosmetyczne.
Aby zatrzymać bandytów policjanci prowadzili wielomiesięczne, żmudne policyjne czynności. W końcu zatrzymano czterech podejrzanych.
- Choszczeńscy kryminalni zatrzymali czterech mieszkańców powiatu wałeckiego w wieku od 23 do 34 lat podejrzanych o dokonanie napadów - podkreśla Jakub Zaręba. - Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Z ustaleń policjantów wynika, że skradziony podczas pierwszego rozboju sejf sprawcy wywieźli w ustronne miejsce nad jeziorem i przez dwa dni próbowali otworzyć siekierami. Mieli pecha. Gdy to zrobili, okazało się, że sejf jest pusty. Wewnątrz znaleźli jedynie instrukcję obsługi i kilka śrubek montażowych.
Czytaj e-wydanie »- Nie byli też uczciwi wobec samych siebie - dodaje policjant. - Kamery zainstalowanego na stacji monitoring utrwaliły moment, kiedy jeden z przestępców zbierając do torby rozrzucone na podłodze pieniądze część z banknotów chowa pod bluzę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?