Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drużyny po przejściach, z ciekawą przyszłością, czyli Pogoń gra z Powenem

(paz)
W lutym oba zespoły stworzyły bardzo ciekawe widowisko przy pełnych trybunach. Nie inaczej powinno być w sobotę.
W lutym oba zespoły stworzyły bardzo ciekawe widowisko przy pełnych trybunach. Nie inaczej powinno być w sobotę. Andrzej Szkocki
Szczypiorniści Gaz-System Pogoni Szczecin w sobotę zmierzą się we własnej hali z Powenem Zabrze. Będzie to pierwszy mecz pierwszego etapu rywalizacji o miejsca 5-8 Superligi mężczyzn. Oba zespoły z dwóch krańców Polski łączy bardzo wiele.

Pogoń jako beniaminek czerpie z doświadczeń Powenu. W Zabrzu również próbują nawiązać do sukcesów z przeszłości (mistrzostwo w 1989 i 90 roku) i po latach gry w niższych ligach, trwa tam tam obudowa handballa na najwyższym poziomie.

Pierwsza próba, w sezonie 2009/10 okazał się nieudana. Powen spadł z hukiem z Superligi. Nie ostudziło to jednak zapału tamtejszych działaczy. Po sezonie spędzonym w I lidze, zabrzanie wrócili do elity i mimo początkowych problemów, zajęli ostatecznie 6. miejsce.

Powen wzmocnił się znanymi w kraju zawodnikami, jak Patryk Kuchczyński czy nieco później Mariusz Jurasik. Właśnie sprowadzenie popularnego "Józka" okazało się strzałem w dziesiątce. Ten przed laty czołowy prawy rozgrywający świata odmienił oblicze Powenu, ale zarazem mocno od siebie uzależnił grę tego zespołu. Wykorzystała to Pogoń, w lutowym meczu obu ekip, gdy szczelnie kryty Jurasik nie pograł sobie za wiele.

Jak sam wówczas przyznał "Głosowi", jesienią był blisko zakotwiczenia w Szczecinie, a nie w Zabrzu. Po swoim powrocie z nieudanej przygody w Katarze, gdzie nie otrzymał obiecanych pieniędzy, dostał propozycje gry w Pogoni i Powenie.

-Zabrakło dosłownie kwadransa, abym trafił do Pogoni - przyznał Jurasik po meczu w Szczecinie. - Kontrakt negocjowałem z dwoma klubami, w obu warunki proponowano mi podobne. Pogoń jest bardzo dobrym klubem i się rozwija, ale ze względów logistycznych wybrałem Zabrze, bo miałem bliżej do domu i rodziny. Nie żałuję tej decyzji, bo trafiłem do klubu, który się rozwija i będzie dalej szedł do przodu.

Powen jeszcze w trakcie tego sezonu ogłosił sprowadzenie od następnych rozgrywek Roberta Orzechowskiego, prawego rozgrywającego MMTS Kwidzyn, który zasłynął bramką w ostatnich sekundach meczu Polska-Serbia na niedawnych MŚ w Hiszpanii. Tajemnicą poliszynela jest, że Pogoń w styczniu negocjowała transfer tego zawodnika. Ostatecznie jednak trafił on do Zabrza, a do Szczecina sprowadzono na tę pozycję Białorusina Siarheja Sziłowicza.

Powen podobno ma też w planach sprowadzenie dwóch czołowych zawodników MMTS Kwidzyn: bramkarza Sebastiana Suchowicza i lewego rozgrywającego Michała Adamuszka.

To z pewnością nie koniec zmian w obu ekipach. Pieniędzy w tych ośrodkach nie brakuje i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to Pogoń i Powen czeka marsz w górę ligowej hierarchii. Teraz jednak muszą skupić się na walce o 5. miejsce, które zarówno w Szczecinie jak i Zabrzu byłoby odebrane jako sukces, ale jako jeden z pierwszych w najbliższych latach.

Gaz-System Pogoń Szczecin - NMC Powen Zabrze

sobota 4 maja, godz. 17, hala przy ul. Twardowskiego w Szczecinie.

Bilety:

Wejściówki w cenach 14 (normalne) i 7 (ulgowe) zł dostępne w sprzedaży w kasie klubu przy ul. Twardowskiego od godz. 13 w dniu meczu.

Poprzednie mecze w tym sezonie:

Powen - Pogoń 27:25, Pogoń - Powen 28:27.

Wyniki w ćwierćfinale play off:

Azoty Puławy - Powen 29:25, Powen - Azoty 34:26, Azoty - Powen 29:25.

Orlen Wisła Płock - Pogoń 32:28, Pogoń - Wisła 29:40.

Osłabienia przed sobotnim meczem:

Pogoń: Walczak, Marković (występ możliwy, choć wątpliwy).

Powen: Żółtak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński