MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do szczecińskiego szpitala trafiają pijane dzieci. Najmłodszy miał 11 lat

Paulina Targaszewska [email protected]
Z alkoholem eksperymentują głównie chłopcy. Dziewczynki mieszają go z tabletkami albo faszerują się samymi lekami.
Z alkoholem eksperymentują głównie chłopcy. Dziewczynki mieszają go z tabletkami albo faszerują się samymi lekami. sxc.hu
Nawet kilkoro dzieci zatrutych lekami lub alkoholem trafia tygodniowo do szpitala przy ul. Wojciecha w Szczecinie. Niektóre tylko leczą kaca, inne przechodzą płukanie żołądka. Część atakuje medyczny personel.

Z alkoholem eksperymentują głównie chłopcy. Dziewczynki mieszają go z tabletkami albo faszerują się samymi lekami.

- Zwykle tłumaczą swoje zachowanie ciekawością - mówi prof. Andrzej Brodkiewicz, ordynator oddziału pediatrii i nefrologii ze stacją dializ w szpitalu przy ul. św. Wojciecha w Szczecinie. - Mówią, że chcieli spróbować czegoś nowego, sprawdzić jak będą się czuć po wypiciu alkoholu, chcą się zabawić. Niestety, w wielu przypadkach kończy się to poważnym zatruciem, bo dziecięcy organizm jest przecież niewielki. Dawka alkoholu, która dorosłego człowieka wprawiłaby w dobry nastrój, u dziecka powoduje ostre wymioty i kompletną utratę świadomości.

Na oddział toksykologii szpitala przy ul. Wojciecha tygodniowo trafia nawet kilkoro dzieci z takim zatruciem. Najmłodszy pijany miał niecałe 11 lat.

- Dzieci piją alkohol często z kolegami, poza domem - mówi prof. Brodkiewicz. - Kiedy się upiją, zaczynają czuć się okropnie, nie są w stanie ustać na nogach, wymiotują. Ich koledzy albo spanikowani stanem dziecka rodzice nie wiedzą, co robić i wzywają pogotowie. Dziecko trafia więc na nasz oddział, podłączamy je pod kroplówkę i po jednej dobie wypisujemy ze szpitala. W przypadku dzieci zatrutych lekami musimy zostawić je w szpitalu pod obserwacją na kilka dni i dodatkowo wykonać płukanie żołądka.

Zdarza się, że to samo dziecko trafia na oddział kilkakrotnie.

Więcej o sprawie wraz z opinią eksperta przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" lub w e-wydaniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński