MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy przyparli strażników do muru

Notował: Marek Rudnicki
Na pytania Czytelników odpowiadali Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Szczecinie oraz Eugeniusz Pietrzak, kierownik referatu dyżurnych SM.
Na pytania Czytelników odpowiadali Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Szczecinie oraz Eugeniusz Pietrzak, kierownik referatu dyżurnych SM. Marek Rudnicki
Sporo pytań od Czytelników padło podczas dyżuru przedstawicieli szczecińskiej Straży Miejskiej. Telefon dzwonił bez przerwy. Oto dalsza część relacji.

- Czy na podwórkach można legalnie parkować? I jak to jest z drogami wewnątrzspółdzielczymi?
- To jest duży problem, a dotyczy braku informacji na ten temat. Za organizację ruchu odpowiada zarządca i właściciel terenu. Gdy dotyczy to dróg publicznych, możemy interweniować w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia. Również w strefach zamieszkania. Ale taka strefa musi być wydzielona oraz oznaczona specjalnym znakiem "strefa zamieszkania". To taki niebieski prostokąt z namalowanymi dwom sylwetkami osób, samochodem i domem. Należy pamiętać, że dopuszczalna prędkość w strefie zamieszkania wynosi 20 km/h. Powinny one stać na terenie wspólnot i spółdzielni, choć często ich nie ma. Gdy nie ma, nie możemy interweniować. Zarządcy i zwykli ludzie proszę o interwencję, a znaku brak. Sytuacja jest więc patowa. Dodam, że najlepiej oznakowaną pod tym względem jest w Szczecinie SM "Dąb".

- Na Nowym Rynku i Rynku Siennym nagminnie stoją samochody tuż pod znakiem zakazu parkowania. Widziałam nieraz przechodzących obok policjantów i strażników miejskich, którzy na auta nie zwracali uwagi. Czy to w porządku?
- Byśmy mogli interweniować muszą być spełnione dwa warunki. A mianowicie - droga publiczna i strefa zamieszkania. Te place są własnością prywatną. Możemy interweniować, ale tylko na prośbę ich właścicieli. Dodam, że z moje wiedzy wynika, iż place są w trakcie przekazywania do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

- Czym różnicie się od policji?
- Część zadań jest podobna, choć policja ma większe uprawnienia. Straż miejska ma wspierać policję i realizować uchwały rady miasta. Policja nie robi tego drugiego. Nie możemy osoby zatrzymać, ale możemy ująć i przekazać policji. Nie możemy prowadzić postępowań w sprawach o przestępstwo. Nie mamy broni. Wprawdzie ustawa dopuszcza broń przy konwojowaniu przedmiotów wartościowych i ochronie obiektów użyteczności publicznej, to jednak strażnicy w Szczecinie broni nie mają. Mamy tylko środki przymusu bezpośredniego, tj. pałki, gaz obezwładniający, kajdanki i głowę pełną wyobraźni. Strażnik musi sobie poradzić w każdej sytuacji. Broń prowokuje.

- Kiedy wy tak naprawdę pracujecie? Nigdy po południu nie widziałem strażnika miejskiego?
- Pracujemy na 3 zmiany. Trzecia w weekendy. Mamy też całodobowe dyżury siedem dni w tygodniu pod telefonem, a w dni powszednie do godz. 19. Dyżurujemy też pod stałym telefonem 986 oraz dyżurnego technicznego miasta 96-56. Ulice patrolujemy w godzinach od 6 do 14. A po południu robią to patrole interwencyjne.

- Kto może być przyjęty do pracy w Straży Miejskiej?
- Obywatel polski powyżej 21 roku życia, nie karany, z wykształceniem co najmniej średnim i o dobrej kondycji fizycznej. Kandydat przechodzi 3 miesięczny kurs organizowany przez sekcję szkoleniową komendy miejskiej policji. Poznaje tam nie tylko prawo, ale również techniki interwencyjne, pomocy medycznej i negocjacji. Kurs kończy się egzaminem.

- Dlaczego nie nosicie broni?
- Uważamy, że broń jest zbędna, a nawet może stanowić przeszkodę przy interwencjach. Strażnik dysponuje tyloma możliwościami wybrnięcia z sytuacji, że broni nie potrzebuje. A przy tym broń często wywołuje agresję. Strażnik z bronią może też stać się celem grupy przestępczej. Nie można wykluczyć sytuacji, w której przestępca wiedząc, że jesteśmy uzbrojeni, użyje swojej broni. Największą naszą siłą jest perswazja. Nie chcemy występować z pozycji siły.

- Moim zdaniem jesteście zbyt agresywni w stosunku do "psiarzy" i stawiacie wszystkie psy pod jedną kreskę. Dlaczego mój mały piesek ma nosić kaganiec? To przecież idiotyczne.
- Nie ma obowiązku nakładania kagańca każdemu psu. Istnieje katalog ras groźnych i tylko ich dotyczy kaganiec. Jeśli ktoś nie ma dostępu do internetu, gdzie wykaz jest publikowany, może ten katalog zobaczyć u nas. Ponadto każdy patrol samochodowy ma go ze sobą. Jeśli chodzi o postępowanie w stosunku do psów i ich właścicieli, kierujemy się uchwałą Rady Miasta. Generalnie rzecz ujmując - pies ma tak być zabezpieczony przez właściciela, by nie stanowił zagrożenia dla innych. Gdy pies nie ma obowiązku noszenia kagańca, to i tak właściciel za niego odpowiada. Ostatnio mieliśmy przypadek z amstafem, który jako rasa nie jest ujęty w katalogu ras niebezpiecznych. Był prowadzony na smyczy, ale zerwał się. Doszło do pogryzienia. Właściciel będzie odpowiadał za przestępstwo. Dodam, że strażnicy bardziej reagują nie na brak kagańca, a na nie sprzątanie odchodów po wyprowadzanych na spacer pupilach.

- Co jest z tymi blokadami na koła. W innych miastach strażnicy nie patyczkują się i stosują je często i ze skutkiem. W Szczecinie - nie.
- Blokady są wykorzystywane, choć może tego w dużym mieście nie widać. Możemy je zakładać, gdy pojazd jest nieprawidłowo zaparkowany i stwarza bezpośrednie zagrożenie. Nie możemy tego czynić w obrębie skrzyżowania, na wjazdach i wyjazdach z garaży oraz posesji, a tu właśnie często kierowcy parkują. Zakładamy też tym niesfornym, którzy za nic mają miejsca wydzielone dla osób niepełnosprawnych i tu zatrzymują auta. Także tym, którzy parkują na chodniku, nie zostawiając 1,5 m dla pieszych. Mamy też uprawnienia do wywożenia samochodów na specjalny parking, ale staramy się najpierw dotrzeć do właściciela pojazdu. I najczęściej nam się to udaje. Dodam, że zwolnienie blokady kosztuje 100 zł i 1 punkt karny. Wywiezienie - dużo, dużo więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński