Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Szczecin jest drogi? Porównujemy ceny!

Maciej Pieczyński
Porównujemy ceny różnych produktów.
Porównujemy ceny różnych produktów.
Co kraj, to obyczaj. Ale i co kraj, to inny poziom życia. I inne ceny konsumpcji. Porównaliśmy, ile może kosztować wyżywienie w Szczecinie i w różnych miastach, w różnych stronach świata.

W Szczecinie za piwo w restauracji zapłacimy średnio 6 zł, a w sklepie - 2,6 zł. 500 g świeżego chleba to wydatek ok. 2,72 zł. Kilogram ziemniaków to 1,62 zł. Półtora litra wody mineralnej kosztuje zazwyczaj 2 zł. Za paczkę Malboro płacimy średnio 12,40 zł.

W Norwegii najdrożej
Porównajmy te ceny z sytuacją w państwie, które uchodzi za symbol bogactwa i wysokiego poziomu życia. W norweskim Trondheim piwo w restauracji kosztuje średnio 34 zł, w sklepie - 14 zł. Świeży chleb to koszt 10, a kilogram ziemniaków - 6 złotych. Półtoralitrowa woda mineralna kosztuje 8 zł.

W słonecznym Miami na Florydzie zapłacimy 9 złotych za piwo w restauracji, trzy raz mniej za piwo w sklepie. Na paczkę Marlboro trzeba wydać 19,5 zł. Chleb w Miami kosztuje 9 zł, woda 3 zł, ziemniaki - 10 złotych.

Przenieśmy się na Daleki Wschód. W tokijskiej restauracji piwo może nas kosztować nawet 24 złote. Połowę mniej zapłacimy za ten sam produkt kupiony w sklepie. Marlboro w stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni kosztuje niecałe 18 złotych za paczkę. Chleb w Tokio kupimy za 8 złotych , ziemniaki za prawie 14 złotych. Woda to już koszt 6 złotych. W Pekinie natomiast, stolicy najszybciej rozwijającego się państwa na świecie, za piwo 7,5 zl. w restauracji, w sklepie - 3 złote.

Ryż, który na tyle ważny jest dla kultury kulinarnej Kraju Środka, że w chińskim przekładzie Biblii zastąpił chleb, kosztuje 4 złote. Za wodę - 1,80 zł. Paczka Marlboro kosztuje 7,50 zł. Ziemniaki - 6 zł za kg. Ceny w Chinach nie odbiegają zatem wybitnie od tych znanych ze szczecińskich sklepów.

Woda droższa od piwa
A jak wyglądają ceny w najbiedniejszych krajach świata? W Harare w Zimbabwe w restauracji za piwo zapłacimy 0,88 grosza. Niewiele więcej zapłacimy za piwo w sklepie. Mniej więcej tyle samo zapłacić trzeba za chleb. Co ciekawe, aż trzy razy drożej kosztuje w Zimbabwe woda (2,70 zł).

Na koniec wróćmy do Polski. Ceny w stolicy wiele nie odbiegają od tych, z jakimi spotykamy się na co dzień w Szczecinie. Piwo w lokalu kosztuje warszawiaków 2 złote więcej niż szczecinian, w sklepie ten trunek jest o 40 gr droższy. Również o 40 gr. więcej zapłacimy w Warszawie za ziemniaki. Za to taką samą, jak w Szczecinie, kwotę wydamy w Warszawie na wodę.

Jest jednak produkt, który w szczecińskich sklepach jest droższy niż w stolicy. Na paczkę Malboro w stolicy trzeba wydać 40 gr. więcej niż w Szczecinie.

Przemysław Wojnarowski, analityk rynku z Instytutu Studiów Regionalnych, twierdzi, że Szczecin nie jest zbyt drogim miastem. - Szczecin, jak i każde większe miasto, otwiera przed konsumentami wiele możliwości jeśli chodzi o ceny - zapewnia. - Mają oni całe spektrum artykułów, od najdroższych po najtańsze. Oprócz sklepów i supermarketów w Szczecinie jest przecież wiele targowisk, gdzie ceny znacząco różnią się od tych najwyższych w mieście.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński