Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy grozi nam powtórka z katastrofy energetycznej?

Piotr Jasina
Przed ubiegłoroczną katastrofą nikomu nawet przez myśl nie przemknęło, że mokry śnieg może połamać takie słupy i pozrywać linie wysokiego napięcia. A jednak.
Przed ubiegłoroczną katastrofą nikomu nawet przez myśl nie przemknęło, że mokry śnieg może połamać takie słupy i pozrywać linie wysokiego napięcia. A jednak. Marcin Bielecki
Niespełna rok temu, 8 kwietnia pół miliona ludzi zostało pozbawionych prądu. Zawiniła pogoda - tłumaczyli energetycy, choć późniejszy raport obnażył wiele zaniedbań i błędów ludzi.

Katastrofa

Katastrofa

8 kwietnia około 512 tys. mieszkańców naszego województwa było pozbawionych prądu. Padły dwie linie wysokiego napięcia 220 kV oraz średniego 110 kV, elektrociepłownie Pomorzany i Szczecin. Awarii uległo blisko 900 stacji transformatorowych, 8 słupów wysokiego napięcia skręciło się jak spirale. Życia w regionie zamarło na wiele godzin. W raporcie przygotowanym na zlecenie wojewody straty oszacowano na ponad 55,5 mln zł. Operatorzy swoje straty oszacowali na 30 mln zł, tylko ZCh Police straciły ponad 9 mln zł.

Nie dziwmy się jednak, że ostatnie obfite opady śniegu mieszkańcy regionu obserwują z dużym niepokojem.

Pada śnieg, jak w kwietniu ubiegłego roku. Czy grozi nam kolejna katastrofa? Prognozy pogody mogą budzić niepokój. Ma być jeszcze gorzej. Meteorolodzy zapowiadają nadejście mrozów i jeszcze więcej opadów śniegu.

- Nigdy nie można lekceważyć natury, ale w tej chwili nie kumulują się tak niekorzystne czynniki, jak przed ubiegłoroczną katastrofą, czyli intensywne opady mokrego śniegu, podmokły grunt, walące się pod naporem tego śniegu drzewa, oblodzone przewody - uspokaja Jarosław Dobrzyński z oddziału Enea Operator w Szczecinie.

To prawda. Ale jak wynika z raportu, który trafił na ręce wojewody Marcina Zydorowicza po ubiegłorocznej katastrofie "anomalia pogodowe były decydujące, ale wpływ na rozmiar katastrofy, jej skalę i czas usuwania skutków awarii miały także katastrofalne wręcz uchybienia operatorów (Polskie Sieci Energetyczne i Enea Operator) jeśli chodzi o inwestycje w infrastrukturę, łączność służb energetycznych w sytuacji kryzysowej, brak rozeznania dyspozytorów o stanie zagrożenia".

Z kolei Witold Kępa, dyrektor Urzędu Kontroli Energetyki w Szczecinie wyliczał zaniechane inwestycje w infrastrukturę, brak linii alternatywnej 110 kV z Zespołu Elektrowni Dolna Odra do elektrowni Pomorzany, przez co nie można było zasilając miasta prądem ZEDO.

Operatorzy zapewniają, że wyciągnęli wnioski i wiele zrobiono. Stworzono systemy współdziałania służb, wymiany informacji, kontaktów ze sztabami kryzysowymi, służbami ZEDO. Powstał zespół wspierający budowę dwutorowej linii 110 kV z Dolnej Odry do Chlebowa. Lada moment mają być wyłonieni wykonawcy.

- Naprawiliśmy uszkodzone podczas awarii linie i rozpoczęliśmy wiele inwestycji - dodaje Jarosław Dobrzyński. - Zakończyliśmy budowę linii 110 kV pod Świną, zabezpieczającą Świnoujście. Powstanie jeszcze linia napowietrzna. Uruchomiony bedzie także główny punkt zasilania w Goleniowskim Parku Przemysłowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński