Po meczu Pogoni z Groclinem (3:1), który był bezpośrednią przyczyną zwolnienia Duszana Radolskiego, czeski trener portowców Bohumil Panik jak ognia unikał skojarzeń czesko - słowackich.
- Sam jestem w połowie Czechem, a w połowie Słowakiem. Dom mam przy granicy Czech ze Słowacją. W sporcie jesteśmy przyjaciółmi. Czeckie drużyny jeżdżą na Słowację na zgrupowania, a Słowacy przyjeżdżają do nas. Już dzisiaj każdy u nas wie, że rozstanie ze Słowacją było błędem. To wszystko wina polityki - mówił Bohumil Panik.
Jakby jednak na to nie patrzeć, w Groclinie Czech zwolnił Słowaka.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?