Mieszkańcy ulicy Toruńskiej od dawno żalili się na dziki parking, który powstał pod ich oknami. Sprawę zgłaszali w urzędzie miasta. Bez skutku. Nikt nie wstrzymał budowy parkingu. W inspektoracie nadzoru budowlanego tłumaczono im, że muszą złożyć oficjalne pismo. Tak zrobili.
Kontrola zaczęła się od... powiadomienia właściciela parkingu o tym, że będzie kontrolowany. Z dnia na dzień na utwardzonym, betonowym placu pojawiła się trawa. Kupiona, gotowa trawa w kawałkach została ułożona na betonie.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?