Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z Piastem Szczecin

Fot. Marcin Bielecki
Jak widać na zdjęciu Małgorzata Sikora może atakować na dużym zasięgu. Problem w tym, że niewiele dobrego Piastowi to przyniosło.
Jak widać na zdjęciu Małgorzata Sikora może atakować na dużym zasięgu. Problem w tym, że niewiele dobrego Piastowi to przyniosło. Fot. Marcin Bielecki
Siatkarki Piasta trzeci rok z rzędu bezskutecznie walczyły o awans do ekstraklasy. Czas wyciągnąć wnioski, choćby po to, by w następnym sezonie się udało. Dziś wygląda na to, że będzie na to większa szansa - ale tylko sportowo.

Sportowo, bo na dziś nie widać silnego rywala do awansu w przyszłym sezonie (z ekstraklasy spadła kompletnie rozbita Calisia Kalisz). Natomiast Piast ma problemy natury finansowej, które mogą okazać się bardzo trudne do przezwyciężenia - po tym jak ze sponsorowania klubu wycofał się Pro Kon Stal.

Piast jak pięściarz
Piasta początkowo cechowała zbytnia pewność siebie. Długo przed sezonem drużyna miała być pewnym kandydatem do awansu, bo skład był złożony z zawodniczek, które wcześniej grały już w ekstraklasie. Później okazało się, że równie silny skład ma Organika Budowlani Łódź. W szczecińskim klubie powstała opinia, iż to będzie jedyny groźny przeciwnik. Przyszła gładka porażka 0:3 z Organiką na inaugurację. Dała zawodniczkom sporo do myślenia. Tak wiele, że przegrały dwa następne mecze z TPS Rumia oraz SMS Sosnowiec.

Dlaczego Piast przegrywał z teoretycznie dużo słabszymi przeciwnikami? Zrzucono to na problem hali - obiekt Szczecińskiego Domu Sportu był remontowany i nasza drużyna nie miała gdzie ćwiczyć. Musiała grać na wyjazdach, a na treningi tułać się po rozmaitych halach. Tyle, że w rundzie rewanżowej, gdy już siatkarki ćwiczyły we własnej hali, przegrały u siebie z TPS Rumia, na wyjeździe z Remagum Mysłowice, u siebie z KSZO Ostrowiec oraz oddały także we własnej hali punkt ostatniemu w tabeli AZS Poznań.

Czy Piast miał pecha, bo musiał najważniejsze mecze rozgrywać w 8-osobowym składzie? Miał pecha, bo trzy zawodniczki - Anna Róg, Paulina Rolińska oraz Malwina Konkolewska - wypadły z rozmaitych przyczyn ze składu. Jednak fakt, iż nasz zespół przystąpił do sezonu w 11-osobowym, a nie 12-osobowym składzie, to już nie pech. To zaniedbanie.

A drużyna bez rezerwowych w najważniejszych meczach nie dała rady. - Piasta można porównać do boksera - uważa prezes klubu, Paweł Płuciennik. - Takiego, któremu zakontraktowano walkę na dziesięć rund. I po każdej rundzie do ringu wchodził przeciwko niemu nowy, świeży rywal. W Morzu Bałtyk Szczecin jest kilkunastu zawodników, a jak dwóch wypadło ze składu przed fazą play off o awans do I ligi, to zrobił się ogromny problem.

Wzmocnić się - choć brak kasy
Jak będzie wyglądał skład naszego zespołu w przyszłym sezonie? Wiele zależeć będzie od kondycji finansowej klubu, która na dziś jest kiepska. - Jeżeli w ciągu kilku tygodni nie znajdziemy poważnego sponsora, to będzie duży problem - nie ukrywa Płuciennik.

Przyjrzyjmy się niektórym zawodniczkom, mając na uwadze, że drużynie są potrzebne wzmocnienia. Rozgrywająca Marta Szymańska jest młoda i powinna otrzymać szansę. Jednak powinna popracować z trenerem, który wiele będzie od niej wymagał. Środkowej bloku Edycie Rzenno brakowało szybkości, trochę wszechstronności, ale możliwości ma. Przyjmująca Justyna Sachmacińska prezentowała się coraz lepiej i można wierzyć, że w przyszłym sezonie będzie grała dobrze.

Atakującej Paulinie Chojnackiej kończy się w maju kontrakt i raczej odejdzie do innego klubu. Po wytężonych latach walki w Szczecinie o ekstraklasę zasłużyła sobie, by w niej pograć. Dzięki swoim umiejętnościom może będzie miała taką okazję. Libero Marta Siwka była jedynym naprawdę wartościowym wzmocnieniem Piasta przed zakończonym w piątek sezonem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński