Twierdzą oni, że ludzie w podeszłym wieku, którzy mają skrajnie małe ilości cholesterolu, umierają zwykle wcześniej niż osoby z normalną, czy nawet wysoką zawartością tej substancji we krwi. Przesadne stosowanie tzw. zdrowej diety, która między innymi polega na unikaniu produktów bogatych w cholesterol, może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych - przestrzegają autorzy badań. Dowodzą tego, ich zdaniem, badania przeprowadzone na Hawajach. Objęto nimi kilka tysięcy mężczyzn w wieku 71-93 lat. Wyniki testów porównano z rezultatami podobnego sprawdzianu przeprowadzonego 20 lat wcześniej.
Wielu uczestników tamtych badań już nie żyło. Kto umierał najszybciej? Okazało się, że nie ludzie o wysokim poziomie cholesterolu, lecz tacy, u których jego poziom był - jak to określili autorzy badań - "skrajnie niski". Inni badacze zwracają jednak uwagę, że statystyczny mieszkaniec Europy ma o wiele więcej cholesterolu aniżeli Hawajczyk.
Na naszym kontynencie problemem jest raczej nadmiar tego związku niż jego niedostatek - podkreślają. Mimo to warto jeszcze przywołać wyniki badań przeprowadzonych w Holandii. Objęły one 30 tys. osób i między innymi wykazały, że istnieje korelacja między bardzo niską ilością cholesterolu we krwi a skłonnością do depresji. Stajemy się smutni, kiedy nadmiernie spada nam poziom cholesterolu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?