Przypomnijmy, policzanki w poprzednim roku wygrały Puchar Polski w dość przekonującym stylu. Teraz postarają się go bronić i jak przekonują same zawodniczki, jest o co walczyć. W kuluarach wiele słychać o tym, że Puchar Polski stał się jedynie laurką, mało znaczącym trofeum, które przynosi wyłącznie splendor. Nie gwarantuje kwalifikacji do Ligi Mistrzyń ani znaczących gratyfikacji finansowych. Siatkarki Chemika jednak znajdują w nim swoje motywacje.
- Mamy nadzieję, że uda nam się pokonać KSZO - mówi Katarzyna Mróz, środkowa. - Wtedy turniej finałowy Pucharu Polski może być w pewnym stopniu przedsmakiem Final Four. Ostatnio nie gramy spotkań na poziomie, który może przypominać ten z rozgrywek europejskich. W finale pucharu formuła będzie podobno do tej z Final Four. Poza tym wszystkie zespoły chcą wygrać, więc na pewno zagramy kilka ciekawych spotkań. Jesteśmy zmotywowane, nie odpuszczamy tego turnieju, choć w zasadzie wygrywa się w nim tylko splendor. Nam bardzo zależy, ponieważ każde spotkania na wysokim poziomie będą przetarciem przed Final Four.
W ostatniej kolejce ligowej Chemik w meczu wyjazdowym pokonał KSZO 3:0. Trener Giuseppe Cuccarini wystawił eksperymentalny skład, wprowadzając kilka zmienniczek. Włoski szkoleniowiec od kilku spotkań regularnie rotuje składem, więc w Pucharze Polski możemy spodziewać się powrotu do żelaznej szóstki. Mistrzynie Polski będą zdecydowanym faworytem. W sobotnim pojedynku ligowym rywalki nie były zagrożeniem w żadnej z partii. O ile walczyły na początku setów, o tyle nie potrafiły utrzymać poziomu po minięciu 15 punktu.
- W sobotnim spotkaniu rywalki pokazywały się z dobrej strony, szczególnie na początku wszystkich setów. W końcówkach radziły sobie odrobinę gorzej. Wydaje mi się, że wygrałyśmy na siatce. Jeśli udało się odrzucić je zagrywką, to zaczynały popełniać błędy w ataku. Często wyrzucały piłkę w aut - dodaje Mróz.
Policzanki przede wszystkim zdominowały rywalki na siatce. Poradziły sobie znacznie lepiej zarówno w bloku, jak i w ataku. Tylko w tych dwóch elementach, w ciągu trzech krótkich setów, zgromadziły osiemnaście punktów więcej! Chemik powstrzymał również najskuteczniejszą zawodniczkę KSZO. Katarzyna Brojek zajmuje jedenaste miejsce w klasyfikacji najlepiej punktujących ligi. Zdobyła już 240 punktów. W sobotnim pojedynku zdobyła zaledwie osiem oczek atakiem, przy bardzo przeciętnej skuteczności (21 proc.). Sześć razy nadziała się na blok.
W poprzednim roku w tym etapie rozgrywek Chemik grał z Legionovią Legionowo. W pierwszym meczu na wyjeździe policzanki wygrały 3:0, w pojedynku rewanżowym straciły jedną partię. W turnieju finałowym pokonały Aluprof Bielsko-Biała i Muszyniankę Muszyna.
Początek środowego spotkania o godzinie 18 w Azoty Arenie.
Pary siódmej rundy Pucharu Polski:
Chemik Police - KSZO Ostrowiec Św., BKS Aluprof Bielsko-Biała - Impel Wrocław, Atom Trefl Sopot - MKS Dąbrowa Górnicza, Polski Cukier Muszynianka Muszyna - Budowlani Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?