Magdalena Stysiak dołączyła do Chemika latem. Spisywała się bardzo dobrze, najlepiej punktowała. Nagle - wyjechała i raczej nie ma szans, że wróci.
- „Stysiak opuściła klub wyłącznie w wyniku bezprecedensowych działań jej agenta p. Roberto Mogentale, pomimo wiążącej ją do końca sezonu 2019/2020 umowy, która została zawarta przez zawodniczkę za zgodą jej rodziców, na projekcie przygotowanym przez agenta zawodniczki. Z dniem osiągnięcia przez zawodniczkę pełnoletności, agent zawodniczki bezpodstawnie zażądał od klubu podwyższenia jej wynagrodzenia o ok. 50 proc. Klub zgodził się, ale nie w takiej wysokości, jakiej zażądał agent” - czytamy w oświadczeniu Chemika.
- - Wszelkie działania związane z kontraktem w niniejszej sprawie zostały dokonane zgodnie z literą prawa, a nadto poprzedzone były negocjacjami z Klubem oraz poparte opiniami prawników - ripostuje Mogentale.
- Od 3 grudnia, czyli z dniem, gdy ukończyłam 18 lat umowa straciła ważność. Dla dobra zespołu zgodziłam się grać dodatkowo 4 mecze. Negocjacje trwały lecz chyba prezes nie był zainteresowany moja osoba i zostaniem w Chemiku. Niestety, nie dogadaliśmy się i prawnie miałam możliwość opuszczenia klubu - podkreśla Stysiak.
Sprawa nie jest zakończona. Tematem zajmą się władze Ligi Siatkówki Kobiet.
Zobacz także: Pogoń Szczecin - Zagłębie Sosnowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?