Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Police spadnie do III ligi

Krzysztof Dziedzic
Marek Sajewicz (w środku) bywa silnym punktem Chemika. Czy zostanie w Policach na następny sezon? – Nie wiem, jaka będzie sytuacja – mówi. – Ale tego nie wie nawet prezes – dodaje.
Marek Sajewicz (w środku) bywa silnym punktem Chemika. Czy zostanie w Policach na następny sezon? – Nie wiem, jaka będzie sytuacja – mówi. – Ale tego nie wie nawet prezes – dodaje.
Wprawdzie w sporcie nie należy przedwcześnie nikogo skreślać, ale my już skreśliliśmy piłkarzy Chemika Police z grona drużyn II-ligowych w przyszłym sezonie. Nasz zespół spadnie do trzeciej ligi. Jednak to nie musi być złe dla policzan.

Na cztery mecze przed końcem Chemik ma dziewięć punktów straty do miejsca dającego prawo gry w barażach o utrzymanie się. Czyli w praktyce musiałby wygrać cztery ostatnie spotkania i jeszcze liczyć na korzystne wyniki w innych meczach. Skoro jednak Chemik w dotychczasowych 30 spotkaniach II ligi wygrał tylko pięć razy, to ciężko oczekiwać teraz czterech zwycięstw.

Chemik spadnie. Czy to tragedia? Nie. Chemik męczył się i trochę męczył kibiców także w poprzednich sezonach. Od dłuższego czasu trwała walka naszej drużyny o pozostanie w lidze, wcześniej trzeciej, teraz drugiej. Chemik wałęsał się w dolnych rejonach tabeli, częściej przegrywał, niż wygrywał. Jego gra nie przyciągała na trybuny wielu widzów. Patrząc daleko w przeszłość można dojść do wniosku, że druga liga przestała wzbudzać w Policach emocje. Chemik grał już w tej klasie rozgrywkowej i to, że rywalizuje teraz z takimi drużynami jak Nielba Wągrowiec, Unia Janikowo, Polonia Słubice, czy Victoria Koronowo nie jest żadnym magnesem dla kibiców.

A skoro nie jest to magnesem, to nic dziwnego, że w obliczu kryzysu Zakłady Chemiczne Police bez wahania obcięły wydatki na sekcję piłkarską. Nie ma innej firmy, która chciałaby wydatnie pomóc drużynie, co było widoczne w przerwie pomiędzy rundami. Skład Chemika bardzo się zmienił na niekorzyść. Odeszło kilku podstawowych piłkarzy. I Chemik został skazany na degradację, co niedługo stanie się faktem.

Spadek jednak może - w odniesieniu do ostatnich kłopotów naszego zespołu
- być paradoksalnie korzystny dla Chemika. Po pierwsze gra w słabszej III lidze zaowocuje najprawdopodobniej lepszymi wynikami. Liga ligą, a kibice chcą oglądać zwycięstwa swej drużyny i cieszyć się ze strzelonych goli. Często lepiej jest być na czwartej pozycji w III lidze, niż na ostatniej w II lidze.

Po drugie, niższa liga to niższe nakłady finansowe na zespół. Pozwoli to policzanom w trudnej sytuacji Zakładów Chemicznych złapać trochę oddechu.

Po trzecie, czy lepiej grać z Nielbą w II lidze, czy np. z Błękitnymi Stargard albo Regą Trzebiatów w III lidze? Derby województwa mogą być dla widzów ciekawsze, niż konfrontacje z zespołami z Koronowa, czy Janikowa. Dąb Dębno albo Darzbór Szczecinek nie przyczyni się do niższej frekwencji na trybunach.

Chemik spadnie i przyjdzie czas na odrodzenie. - W naszej 22-osobowej kadrze jest aż 17 wychowanków - mówi napastnik Chemika Marek Sajewicz. - To przyszłość klubu.

Wypada w to wierzyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński