Wprawdzie pogłoski o kryzysie Chemika nie do końca są przesadzone, ale mistrzynie Polski pokazały klasę.
Po niedzielnej porażce 2:3 z Impelem Wrocław, w drugim meczu policzanki zagrały o wiele lepiej. Bardzo dobrze przyjmowały. Anna Werblińska i Mariola Zenik miały dokładne przyjęcie na poziomie grubo ponad 70 proc. W ataku szalała bardzo skuteczna Małgorzata Glinka-Mogentale. Rywalki gorzej niż w niedzielę radziły sobie w atakach z podwyższonej piłki w kontrze.
Impel grał też mniej agresywnie. To Chemik wykazywał się większą determinacją. Tore Aleksandersen, norweski szkoleniowiec gości, miał sporo pretensji do swoich podopiecznych o brak wiary w końcowy sukces.
Teraz rywalizacja przenosi się do Wrocławia. Pierwszy mecz na Dolnym Śląsku już w czwartek. Do finału awansuje ten zespół, który wygra trzy spotkania.
Chemik Police - Impel Wrocław 3:0 (25:21, 25:13, 25:18)
Chemik: Werblińska, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Bjelica, Veljković, Ognjenović, Zenik (libero) oraz Krzos, Kowalińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?