Po spotkaniu z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem Naczelna Rada Lekarska zawiesiła decyzję o wypisywaniu tylko pełnopłatnych recept. Okazuje się jednak, że pacjenci nie mogą być pewni, że dostaną leki ze zniżką. Niektórym aptekom grozi to, że nie zdążą podpisać umów z NFZ.
Farmaceuci skarżą się na źle skonstruowane umowy i błędy w systemie elektronicznym, w którym po raz pierwszy muszą uzupełnić wszystkie dane przed podpisaniem dokumentów z NFZ.
- To skandal, by takie rzeczy wypływały w ostatnim tygodniu roku - mówi Danuta Parszewska-Knopf z Zachodniopomorskiej Rady Aptekarskiej, właścicielka apteki w Szczecinie. - Siedzę nad umową już kilka dni i nie wiem czy uda mi się ją podpisać do 29 grudnia, kiedy mija termin. Nawet, jeśli tak, to nie mam pojęcia, czy zrobię to poprawnie np. z uwagi na techniczne usterki systemu. To problemy wszystkich aptekarzy.
- Jesteśmy przerażeni, zupełnie nie wiemy, czego oczekiwać. Nie znamy do końca ostatecznej treści umowy, a czas przecież goni- zauważa Agnieszka Fułczyńska- Staniec, kierowniczka apteki Tilia w Szczecinie.
Więcej we wtorkowym papierowym wydaniu "Głosu".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?