Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chamstwo na skrzyżowaniu. Piraci drogowi jeżdżą pieszym po nogach

Maciej Janiak
Kierowcy aut, które znajdują się na skrzyżowaniu powinni byli zatrzymać się przed pierwszym czerwonym światłem. Przejechali na obu.
Kierowcy aut, które znajdują się na skrzyżowaniu powinni byli zatrzymać się przed pierwszym czerwonym światłem. Przejechali na obu. Fot. Marcin Bielecki
Koszmar pieszych na skrzyżowaniu ulic Hożej i Bogumińskiej. Kierowcy za nic mają tam czerwone światło, jeżdżą ludziom po nogach. Mowa o skrzyżowaniu w rejonie którego kilka dni temu doszło do śmiertelnego wypadku.

To ich obowiązek

To ich obowiązek

Marta Kwiecień-Zwierzyńska z Zarządu Dróg
i Transportu Miejskiego:

Sygnalizacja powstała w latach 80-tych i budowana była pod kątem bezpieczeństwa pieszych. W wyniku oceny sygnalizacji stwierdzono, że w jej programach należy wprowadzić zmiany. W związku z tym zleciliśmy prace projektowe mające na celu dostosowanie sygnalizacji do sterowania całym skrzyżowaniem tj. wszystkie cztery wloty.

Projekt, o którym mowa powinien być zakończony w bieżącym roku kalendarzowym. Po otrzymaniu dokumentacji i zarezerwowaniu odpowiednich środków rozpoczniemy realizację.

To, co robią tam niektórzy kierowcy - piraci drogowi mrozi krew w żyłach. Za nic mają ludzkie życie i przepisy ruchu drogowego i nagminnie przejeżdżają na czerwonym świetle, które niestety nie chroni pieszych.

Dzięki naszemu Czytelnikowi mamy na to niezbite dowody: kilkanaście filmów, na których widać skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kierowców, którzy nawet kilka sekund po włączeniu się czerwonego światła, przejeżdżają przez przejście dla pieszych, na którym jest światło zielone. W jednym z przypadków widać, jak pieszy ucieka z przejścia, żeby uciec spod kół rozpędzonego pirata.

- Jest to okolica przedszkola i kilku szkół, a więc dzieciaków tu co niemiara - relacjonuje pan Krzysztof (chce pozostać anonimowy). - Sfrustrowany codziennymi obrazkami przejeżdżających na czerwonym świetle kierowców, w końcu postanowiłem w godzinach późno popołudniowych wybrać się w to miejsce i uwiecznić łamanie przepisów.

Zapis był dokonywany poza godzinami szczytu komunikacyjnego.
- Proszę sobie wyobrazić co tam się dzieje w godzinach 7 - 8 i 15 - 16 - tłumaczy Czytelnik. - Czy musi tu dojść do tragedii?

Komisarz Dariusz Zajdlewicz, szef szczecińskiej drogówki przyznaje, że kierowcy ignorują czerwone światło w tym miejscu.

- Wypisujemy tam sporo mandatów - potwierdza Dariusz Zajdlewicz. - Jeżeli na pierwszym sygnalizatorze wjedzie się na świetle zielonym, to nie ma możliwości, żeby trafić na czerwone przed przejściem. Ci, którzy przejeżdżają na czerwonym, wpadają na skrzyżowanie albo na późnym żółtym, albo już na czerwonym.

Karą dla każdego kierowcy, który ignoruje czerwony sygnał stój jest 500 zł mandatu i 6 pkt. karnych. Policja zapewnia, że będzie skrzyżowanie nadzorowała.

- To skrzyżowanie wymaga przebudowy - mówi kom. Zajdlewicz. - To jedna z najważniejszych ulic w mieście, sąsiedztwo szkół i przejście dla pieszych, które nie jest profesjonalnie zabezpieczone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński