Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Szczecinie ma nową siedzibę [ZDJĘCIA]

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Centrum działające przez lata na trzech kondygnacjach Urzędu Wojewódzkiego od środy ma już swoje docelowe miejsce - na poddaszu gmachu urzędu.
Centrum działające przez lata na trzech kondygnacjach Urzędu Wojewódzkiego od środy ma już swoje docelowe miejsce - na poddaszu gmachu urzędu. Andrzej Szkocki
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Szczecinie ma nową siedzibę - od środy mieści się na ostatniej kondygnacji gmachu Urzędu Wojewódzkiego. W nowym CPR dyżuruje bez przerwy osiemnastu operatorów. "Bez przerwy" - to dlatego przeprowadzka do nowych pomieszczeń trwać będzie kilka dni, do najbliższej niedzieli. - Bo Centrum nie może przestać działać ani na minutę - podkreśla Paweł Rodzoś, dyrektor wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Musimy się przenosić sukcesywnie.

Centrum Powiadamiania Ratunkowego jest elementem ogólnopolskiego Systemu Powiadamiania Ratunkowego pierwotnie powołanego do całodobowej obsługi zgłoszeń alarmowych kierowanych na numer alarmowy 112 oraz reagowania na zagrożenia środowiskowe i przekazywania informacji do służb ratunkowych. Z czasem Centrum obarczano kolejnymi obowiązkami (m.in. zapewnienie opieki psychologicznej czy zgłaszanie zdarzeń na przejazdach kolejowych).

- To spowodowało, że zaczęliśmy myśleć o jego modernizacji i rozbudowie - przyznał obecny na uroczystym otwarciu CPR I wicewojewoda zachodniopomorski Tomasz Wójcik.

Centrum działające przez lata na trzech kondygnacjach Urzędu Wojewódzkiego od środy ma już swoje docelowe miejsce - na poddaszu gmachu urzędu. W nowocześnie wyposażonym pomieszczeniu przygotowanych jest osiemnaście stanowisk dla operatorów.

- Stanowiska są tak zbudowane, że jednocześnie gwarantują komfortowe warunki pracy operatora, a jednocześnie umożliwiają, w razie potrzeby, pracę zespołową - tłumaczy kierowniczka CPR Małgorzata Smolarek. - Tak się dzieje w przypadku zaistnienia sytuacji trudnych.

Stanowisko ma więc odpowiednia akustykę eliminującą pogłos, sprzęt na którym pracują dyżurni jest najwyższej klasy a meble posiadają ergonomię gwarantują maksymalną wygodę.

- Do tego, obok, przygotowany jest pokój socjalny, kuchnia gdzie można sobie przygotować posiłek i aneks wypoczynkowy - mówi Małgorzata Smolarek. - To jest niezwykle ważne. Operatorzy pracują w systemie 12-godzinnych dyżurów. Są praktycznie bez przerwy narażeni na stres. Muszą więc mieć miejsce, by się wyciszyć, odreagować.

Operator w trakcie dyżuru odbiera przeciętnie około 150 telefonów. Najwięcej jest ich w czasie Sylwestra. Poza tym ludzie dużo dzwonią w święta i latem, w czasie wakacji. Wtedy liczba telefonów rośnie dwukrotnie.

Kiedy ludzie dzwonią pod nr 112? W wypadku pożaru, kiedy popełnione zostało przestępstwo, doszło do wypadku lub zatrucia środowiska. Ale nie tylko wtedy. Dzwonią również, by zamówić pizzę, zapytać o numer telefonu do różnych instytucji, zapytać o której zgodnie z planem odchodzi pociąg albo po prostu, by sobie pogadać.

- Na szczęście liczba głupich żartów maleje - zapewnia dyrektor Paweł Rodzoś.

Po wprowadzeniu nr 112 liczba pomyłkowych telefonów sięgała 90 proc. Dziś jest ich około 50-60 proc.

- Na szczęście rośnie świadomość społeczeństwa - przyznaje dyrektor Rodzoś. - Dzwoniący zdają już sobie sprawę, że w ten sposób blokując linię narażają innych na niebezpieczeństwo.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński