MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Była władza u prokuratora

Michał Fura, 29 marca 2003 r.
Prawie 700 tys. złotych straciło miasto na sprzedaży Towarzystwa Budownictwa Społecznego "Szansa" firmie "Eurotop" - twierdzi prezydent Janusz Żmurkiewicz. W prokuraturze złożył już doniesienie na były zarząd miasta, który sprzedał spółkę.

"Szansę" sprzedano spółce budowlanej "Eurotop" trzy lata temu. Na czele zarządu miasta stał wówczas prezydent Stanisław Możejko. Nowy właściciel TBS miał wybudować mieszkania dla kilkudziesięciu osób oraz pięć dodatkowych na rzecz miasta. Chętni wpłacili około miliona złotych na poczet przyszłych mieszkań. Tyle samo wniosło w formie aportu do spółki miasto.

Inwestycja nie doszła jednak do skutku. Ze względu na brak pieniędzy prace wstrzymano tuż po ich rozpoczęciu. Klienci towarzystwa zaczęli kierować sprawy do sądu o odzyskanie wpłaconych pieniędzy. To oraz zła sytuacja finansowa TBS sprawiło, że spółka straciła szansę na kredyt z Banku Gospodarstwa Krajowego, który pozwoliłby dokończyć budowę.

Nowe władze miasta zleciły wykonanie w spółce kontroli finansowej.
- Wynika z niej, że podczas sprzedaży "Szansy" najprawdopodobniej doszło do niegospodarności - mówi Zbigniew Wilkoński, rzecznik magistratu. - Miasto straciło na tym około 700 tysięcy złotych.
Były prezydent Stanisław Możejko nie czuje się winny. Według niego odpowiedzialni za straty są pozostali członkowie ówczesnego zarządu, należący do ugrupowania "Nowa Fala".

- To im zależało na tym, by podpisać umowę z Eurotopem - mówi Stanisław Możejko. - I to oni zajmowali się tą sprawą.
Twierdzi również, że gdy podpisywano umowę, nic nie wskazywało na to, iż inwestycja nie dojdzie do skutku.

- Zostałem odwołany ze stanowiska prezydenta w kwietniu 2000 roku. Wtedy nie rozpoczęto jeszcze prac budowlanych - tłumaczy Stanisław Możejko. - Na to, co działo się później nie miałem już wpływu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński