Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bubel prawny pomoże oskarżonym o handel lewym paliwem?

Mariusz Parkitny
Na zdjęciu gen. Mieczysław K. (pierwszy z lewej), Andrzej Ł. oraz Jerzy B. na sali sądowej. Wszyscy zamieszani w sprawę mafii paliwowej.
Na zdjęciu gen. Mieczysław K. (pierwszy z lewej), Andrzej Ł. oraz Jerzy B. na sali sądowej. Wszyscy zamieszani w sprawę mafii paliwowej. Fot. Andrzej Szkocki
Setki oskarżonych o handel lewym paliwem mogą uniknąć kary. Bo przepis, na podstawie którego trafiają za kratki, może być bublem. Zauważyli to sędziowie ze Szczecina.

Szczecińscy sędziowie chcą, aby problem rozstrzygnął Sąd Najwyższy.

- Sprawa jest bardzo poważna. Bo konsekwencje dotyczyłyby wszystkich spraw paliwowych w całej Polsce - przyznaje sędzia Elżbieta Zywar z Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Problem dotyczy zwrotu: "w ustawie". Zapisano go w jednym z artykułów ustawy "o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych i biopaliw". To właśnie na podstawie tego przepisu każdy, kto handlował lewym paliwem, słyszy zarzuty prokuratorskie. W przepisie zapisano, że karany jest ten, kto dokonuje obrotu paliwami niespełniającymi wymagań jakościowych określonych "w ustawie". Sęk w tym, że ustawa w ogóle nie reguluje tych wymagań jakościowych. Są zapisane w rozporządzeniu wydanym na jej podstawie.

- I to budzi nasze wątpliwości. Bo nie jesteśmy całkowicie pewni, czy jeśli coś ma być zapisane w ustawie, to można to regulować w rozporządzeniu ustawowym. Gdyby Sąd Najwyższy podzielił nasze wątpliwości, to trudno sobie wyobrazić, aby z takiego przepisu zapadały wyroki skazujące. Trzeba byłoby poszukać innego rozwiązania - tłumaczy sędzia Zywar.

Sprawa wyszła na jaw kilka dni temu. W IV Wydziale Sądu Okręgowego w Szczecinie rozpatrywano apelację członków niewielkiej spółki paliwowej oskarżonych o handel podrobionym paliwem. Wtedy sędziowie zwrócili uwagę na kontrowersyjny przepis. I zdecydowali, że problem jest tak duży, że wymaga rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy. Rozprawa szefów spółki została zawieszona.
Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy przyznają, że problem może być ogromny.

- Gdy informacja o decyzji szczecińskiego sądu dotrze do innych, wszystkie sprawy paliwowe prawdopodobnie zostaną zawieszone do czasu decyzji Sądu Najwyższego - powiedział nam adwokat broniący w sprawach paliwowych.

W sprawach paliwowych oskarżono do tej pory kilkaset osób w całej Polsce. Są wśród nich drobni przedsiębiorcy jak i tzw. baronowie uznawani za pomysłodawców procederu, który przyniósł Skarbowi Państwa straty liczone w miliardach złotych. Część z nich jest już po wyrokach. Gdyby SN uznał, że zostali skazani na podstawie bubla prawnego, mogliby się starać o wznowienie postępowania i umorzenia sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński