Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brat brata pchnął nożem

Agnieszka Tarczykowska, 4 sierpnia 2004 r.
Jeden walczy o życie, drugi trafił do aresztu - taki jest finał bójki, jaka wywiązała się między dwójką braci.

Do tragedii doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Mikołajczyka w Goleniowie. Prawdopodobnie bracia pokłócili się o obiad. Ze słownej przepychanki, doszło do rękoczynów.

Obaj bracia chwycili za kuchenne noże. Jeden został ugodzony w kark, drugi dostał cios w brzuch.

Mężczyzna z poważną raną brzucha trafił do goleniowskiego szpitala. Jego stan był na tyle poważny, że został przewieziony do szpitala na Unię Lubelską w Szczecinie. Walczy o życie.

Drugi z braci, z mniejszymi obrażeniami trafił do policyjnego aresztu. Jak zeznał nie pamięta całego zdarzenia.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że obaj pokłócili się o obiad, prawdopodobnie byli też po spożyciu alkoholu, ale to dopiero zostanie ustalone w trakcie wyjaśniania okoliczności.

26-latek, który przebywa w naszym areszcie zostanie przesłuchany, ale już zeznał, że nic nie pamięta. Podczas bójki w domu obecna była matka braci, ale jak doszło do tragedii, jeszcze nie wiadomo.
Mogę jedynie powiedzieć, że policja często interweniowała w tym domu - wyjaśnia nadkomisarz Wiesław Ziemba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie.

Sprawa trafiła do prokuratury. Jak mówią sąsiedzi braci, do kłótni między nimi dochodziło bardzo często.

- Oni tak na przemian, raz się kochali i imprezowali wspólnie, a potem kłócili się i skakali sobie do oczu. Najczęściej do bójek między nimi dochodziło, kiedy sobie popili, a alkohol często lał się w ich domu - przyznają sąsiedzi z Mikołajczyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński