Nie ma najmniejszego problemu z dostawą gazu do naszych odbiorców i nic nie wskazuje, że coś zmieni się na gorsze - zapewnia Kazimierz Ermanowski, dyrektor Zakładu Gazowniczego w Szczecinie.
Uspokaja również Joanna Zakrzewska, rzecznik Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
- Kłopoty mają państwa na południe od nas, bo główne dostawy otrzymują przez Ukrainę - mówi. - My sprowadzamy gaz również przez Białoruś, a ponadto ok. 40 proc. zużywanego gazu w Polsce pochodzi z naszych własnych zasobów.
W Szczecinie 60 proc. gazu zużywanego jest przez indywidualnych odbiorców, a 40 proc. przez firmy. Tu potentatem są Zakłady Chemiczne Police, które stosują gaz do produkcji amoniaku i nawozów sztucznych.
- Nie obawiamy się o dostawy gazu - zapewnia Marek Lipiński, główny energetyk Z.Ch. Police. - Istniałyby tylko wówczas, gdyby zima była bardzo ostra i trwała bardzo długo, a z Rosji przestałby płynąć gaz, co jest niemożliwe.
Zapewnienia, że wszystko jest i będzie w porządku składa również Piotr Krogulec z Wielkopolskiej Spółki Gazowej, która obejmuje swoim obszarem Szczecin. - Gdyby nawet gazu zaczęło braknąć, to w pierwszym momencie ograniczylibyśmy dostawy dla firm, a nie dla ludzi - uspokaja.
Na razie nie ma strachu, że po odkręceniu kurków, gaz z nich nie popłynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?