Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boże chroń Pogoń

Tomasz Duklanowski, jat
Po mszy kibice przemaszerowali ulicami Szczecina pod gmach Urzędu Miejskiego
Po mszy kibice przemaszerowali ulicami Szczecina pod gmach Urzędu Miejskiego
Ponad pół tysiąca kibiców wzięło udział we mszy w intencji szczecińskiej Pogoni, odprawionej wczoraj w Bazylice Archikatedralnej. W ławkach zasiedli też działacze i byli zawodnicy szczecińskiej drużyny. Mszę, koncelebrował ksiądz biskup Błażej Kruszyłowicz.

Po zakończeniu uroczystości, uczestnicy przemaszerowali ulicami Szczecina pod Urząd Miejski.
Już na pół godziny przed mszą na placu przed katedrą zebrał się tłum kibiców ubranych w czapki i szaliki Pogoni. Przed wejściem jak ciepłe bułeczki sprzedawały się koszulki po 20 zł i naklejki po 2 zł z symbolem "Pogoni Walczącej". Dochód ze sprzedaży w całości zostanie przeznaczony na działalność klubu.
- Jest to pierwsza tego rodzaju msza, dlatego proszę cię księże biskupie, pomódl się w intencji naszego klubu szczecińskiej Pogoni, o zdrową atmosferę w tymże klubie - witając zgromadzonych powiedział ksiądz Jan Kazieczko. - Aby ofiary związane również z finansami nie poszły na marne.
Podczas kazania ksiądz biskup Błażej Kruszyłowicz przypominał o dużej wadze, jaką sport odgrywa w życiu człowieka.
- Wiemy, że sport przyczynia się do zdrowia fizycznego, ale jest także potrzebny dla rozwoju psychicznego - mówił biskup. - Bo sport nie tylko rozwija ciało ludzkie, ale także przyczynia się do rozwoju ducha.
W podziękowaniu za mszę Bogdan Marciniak z Klubu Sympatyków Pogoni Szczecin wręczył biskupowi Kruszyłowiczowi szalik Pogoni. Biskup kolorowy szal zawiesił sobie na ramieniu. Na koniec, zamiast zwyczajowych pieśni religijnych kibice zaintonowali w katedrze "Ole, ole"

Po mszy kibice przemaszerowali ulicami Szczecina pod gmach Urzędu Miejskiego

Spod katedry kilkuset kibiców ruszyło ulicami Szczecina pod Urząd Miejski. Skandowali: "Nie ma Szczecina bez Pogoni!", "Pogoń, Pogoń". Za manifestacją z wyjącymi klaksonami jechało kilkadziesiąt samochodów. Pod Urzędem Miejskim kibice krzyczeli "Runowicz pomóż Pogoni!". W kierunki magistratu rzucono z tłumu jedną butelkę po piwie.
- Błagam nie róbcie tego - apelował Bogdan Marciniak. - Rozejdźmy się spokojnie do domu. Kibice posłuchali i w chwilę potem plac przed Urzędem Miejskim opustoszał.

SKRÓCONA HISTORIA ZWIĄZKÓW SABRIEGO BEKDASA Z POGONIĄ

Dużo zainwestował, jeszcze więcej żądał

Sabri Bekdas i jego firma Mat Trade po raz pierwszy pojawiła się w Szczecinie jesienią 1999 roku. W październiku podpisał z zarządem miasta list intencyjny. Miał otrzymać tereny wokół stadionu Pogoni, zbudować centrum rekreacyjno-sportowo-handlowe i zainwestować w drużynę.
W czerwcu następnego roku, w wyniku podpisanych porozumień z miastem turecki biznesmen zobowiązał się co roku przekazywać na potrzeby szczecińskiej drużyny minimum 7 milionów złotych. Już wówczas jednak kością niezgody była wielkość i termin przekazania gruntów. Turek chciał cały teren (ponad 18 hektarów), a zarząd miasta mógł, zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi rady miasta i planem zagospodarowania przestrzennego przekazać tylko połowę. Resztę terenu zobowiązał się oddać do końca 2002 roku po naniesieniu koniecznych zmian w planie zagospodarowania i zlikwidowaniu istniejących tam działek.
Mimo braku ostatecznych ustaleń Sabri Bekdas zaczął inwestować w drużynę. Sprowadził kilkunastu zawodników podpisując z nimi horrendalne, jak na polskie warunki, kontrakty. Odbiło się to później na wynikach finansowych klubu. W sumie wydał kilkanaście milionów złotych.
Pogoń w sezonie 2000/2001, po raz pierwszy od 14 lat, zdobyła wicemistrzostwo Polski, ale negocjacje Bekdasa z miastem utknęły w martwym punkcie. Prezes Pogoni gotów był poczekać na tereny do końca 2002 roku, ale zażądał niebotycznych zabezpieczeń (gwarancji w wysokości 35 milionów złotych). Nie uzyskując na tę propozycję zgody Bekdas we wrześniu 20001 roku wstrzymał finansowanie drużyny.
Teraz Pogoń utrzymuje się tylko z wpływów za bilety, podpisane wcześniej kontrakty reklamowe i należności z Canal + za prawa do transmisji telewizyjnych. A Sabri Bekdas wyprzedaje z drużyny kogo może i grozi, że wycofa zespół z rozgrywek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński