Rozpoczęło się wiosenne granie w II lidze. Błękitni Stargard w pierwszym meczu zagrali u siebie z Zagłębiem Sosnowiec. Sytuacje bramkowe mieli, podobnie jak goście, ale skończyło się bezbramkowym remisem. Trener stargardzkiego zespołu nie żałuje zgubionych dwóch punktów, a cieszy się ze zdobycia jednego.
- Zagłębie to moim zdaniem jeden z faworytów do awansu do pierwszej ligi i punkt z tą drużyną jest cenny - ocenia Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych.
Błękitni nie stracili gola z mocnym rywalem i to jest pozytywne. Gorzej wyglądała gra w ataku i tutaj potrzebne są pomysły na poprawę sytuacji. Trener Kapuściński liczy, że lepiej będzie z grą z przodu, kiedy w składzie będzie Wojciech Fadecki. Z Zagłębiem nie zagrał, bo musiał pauzować za kartki. W pierwszym wiosennym spotkaniu kontuzji natomiast nabawił się obrońca Tomasz Pustelnik, który po kilkunastu minutach musiał opuścić boisko. Ma problem z plecami, ale trener liczy, że nie będzie długo poza grą.
- Po pierwszym wiosennym meczu jestem optymistą i dalej walczymy o ósemkę i pozostanie w drugiej lidze - mówi Krzysztof Kapuściński.
W tę niedzielę Błękitni zagrają na wyjeździe z Jarotą Jarocin, z którą w sierpniu 2013 roku przegrali u siebie 2:3. Jarota tydzień temu też zremisowała 0:0, w Poznaniu z Wartą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?