Produkcja pierwszej partii leku na COVID-19 rozpoczęła się w lubelskim przedsiębiorstwie 18 sierpnia br., a oficjalnie zakończyła 23 września. W proces jej tworzenia zaangażowani byli m.in. profesorowie uniwersytetów medycznych w Lublinie, Krakowie i Warszawie. Pierwsza partia leku powstała z około 150 litrów osocza zawierającego przeciwciała neutralizujące koronawirusa, z czego ok. 100 litrów pochodzi od górników ze śląskich kopalni, którzy zdecydowali się oddać je w regionalnych centrach krwiodawstwa i krwiolecznictwa.
Ostatecznie osocze zbierane było w siedmiu takich placówkach: w Bydgoszczy, Kaliszu, Lublinie, Raciborzu, Radomiu, Szczecinie i Wrocławiu, a następnie przekazane do Biomedu. W efekcie prac powstało ponad 3 tys. ampułek immunoglobuliny anty SARS-COV-2. To nieco więcej niż zakładały wstępne plany produkcji.
- 23 września zakończył się proces rozlewu pierwszej serii leku, która zostanie użyta do badań klinicznych, jakie będą realizować cztery ośrodki, we współpracy z profesorem Krzysztofem Tomasiewiczem z Lublina - mówił podczas konferencji Piotr Fic, członek zarządu Biomed Lublin.
- Leku mamy nieco więcej ponieważ okazało się, że w osoczu górników stężenie przeciwciał neutralizujących wirusa jest większe niż się spodziewaliśmy. To bardzo dobra wiadomość dla pacjentów - dodał Grzegorz Czelej, senator RP, współautor pomysłu produkcji leku.
Lek ma teraz trafić do placówek w Białymstoku, Bytomiu, Lublinie i Warszawie, gdzie zostanie przebadany klinicznie na grupie ponad 400 pacjentów.
- Lek zostanie podany pacjentom z zakażeniem objawowym SARS-COV-2 na odpowiednim etapie objawów klinicznych, tak, abyśmy mogli udowodnić, że podanie tego preparatu spowoduje ich ustąpienie. Musimy wykazać skuteczność i bezpieczeństwo - tłumaczy prof. Krzysztof Tomasiewicz z Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Wstępne oddanie leku do szerszego użytku planowane jest na czwarty kwartał przyszłego roku, choć niewykluczone, że stanie się to wcześniej. Senator Grzegorz Czelej zapowiedział, że złoży w tej sprawie wnioski do właściwych organów.
- Chciałbym na obecnym etapie zaapelować o dopuszczenie tego leku w trybie epidemiologicznym ponieważ normalny tryb dopuszczenia trwa bardzo długo, a jesteśmy w stanie epidemii. Zaapeluję do stosownych władz o maksymalne skrócenie tego terminu - mówił Czelej. I dodał: - Ten lek będzie naszym dobrem narodowym, ponieważ jest produkowany z krwi naszych obywateli.
- Pamiętajmy, że tego leku nie ma bez osocza, a tego nie można wyprodukować sztucznie. Jedynym dawcą osocza jest człowiek, w związku z tym cały czas bardzo prosimy dawców o zgłaszanie się do centrów krwiodawstwa - apelował jednocześnie Piotr Fic.
Pozostaje jeszcze kwestia nazwy nowo powstałego leku. Ma zostać wyłoniona w ramach konkursu, w którym każdy będzie mógł wziąć udział.
- Udusił listonoszkę, połamał jej żebra, zwłoki spalił. W sądzie całował święte obrazki
- Pożegnanie lata nad Jeziorem Białym. Ładna pogoda, ale tłumów już nie było
- Kraśnik może stracić kilka milionów euro, bo jest strefą wolną od LGBT
- Bluszcz na niedokończonym wiadukcie ma się świetnie. Nie tylko tam. Pnącza „atakują"
- Porodówka przy Kraśnickiej w nowej odsłonie. Zobacz oddział od środka
- Do gabinetu lekarskiego dostaniesz się bez problemu, ale prywatnie. „To chore"
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?