Po paraliżu komunikacyjnym, który dotknął Szczecin w piątkowe popołudnie kilka tygodni temu, do naszej redakcji dzwonią i piszą Czytelnicy.
Przekazują swoje spostrzeżenia dotyczące ul. Gdańskiej na wysokości stacji paliw. Tam następuje włączenie do ruchu aut jadących z portu wybudowaną niedawno Estakadą. Z drogi korzystają głównie samochody ciężarowe.
- Kierowcy tirów rzadko kiedy przestrzegają znaku ustąp pierwszeństwa - alarmuje Tadeusz Zając. - Miałem dwa razy takie zdarzenie kiedy tir nawet nie zwolnił, włączył tylko kierunek, a ja musiałem znacznie zwolnić. Kiedyś może dojść do poważnego wypadku i miasto zostanie zablokowane.
To najbardziej dramatyczny z głosów, jaki do nas dotarł w nieprawidłowego włączania się do ruchu w tym miejscu na Gdańskiej. Policja przyznaje, że takie zachowania kierowców są niedopuszczalne.
- Niech, ci kierowcy, którzy w taki sposób stwarzają zagrożenie na ruchliwej ulicy mają się na baczności - przestrzega komisarz Maciej Kordziński, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji. - Przyjmujemy sugestie czytelników. Przyjrzymy się zachowaniu kierowców w tym miejscu. Jeżeli jakiś wymusi pierwszeństwo lub zajedzie drogę zostanie ukarany.
Jeżeli niektórzy kierowcy nie stosują się do znaku nakazującego ustąpienie pierwszeństwa, to może do ich wyobraźni bardziej trafiłby "stop". Z taką sugestia zwróciliśmy się do wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim. Wydział odpowiada za organizację ruchu.
- Pomysł oczywiście można rozważyć, ale są przeciwwskazania dla takiego rozwiązania - tłumaczy Michał Przepiera. - Wyjazd jest z górki i po łuku. Gwałtowne zatrzymanie ciężkiego samochodu może stanowić zagrożenie.
Zdaniem policji m. in. z tych powodów ustawienie "stopu" w grę nie wchodzi.
- Poza tym taki znak ustawia się w określonych sytuacjach, np. kiedy nie ma dobrej widoczności - mówi komisarz Kordziński. - Weźmiemy to miejsce pod swój nadzór.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?