Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Szczecin chce od miasta 100 tysięcy złotych

Maurycy Brzykcy
Popisy zawodników AZS Szczecin i Spójni Stargard w zeszłym sezonie oglądały komplety widzów. Możliwe, że Miasto wspomoże akademików finansowo przed końcem tego roku, ale mało prawdopodobne, by była to taka kwota, jakiej chcą włodarze tego klubu.
Popisy zawodników AZS Szczecin i Spójni Stargard w zeszłym sezonie oglądały komplety widzów. Możliwe, że Miasto wspomoże akademików finansowo przed końcem tego roku, ale mało prawdopodobne, by była to taka kwota, jakiej chcą włodarze tego klubu. Fot. Marcin Bielecki
Już wkrótce zespół AZS Szczecin może zostać mocny ograniczony finansowo przez sponsora - Radex. Szefowie tej firmy liczą, że miasto w tym sezonie mocniej włączy się we wspieranie drużyny.

Radex to firma zajmująca się głównie produkcją środków służących utrzymaniu higieny w zakładach przemysłu spożywczego. Od kilku lat jest także głównym sponsorem koszykarskiej drużyny AZS. Podczas tego okresu akademicy dwukrotnie znaleźli się w finale play off II ligi. Jednak za każdym razem szczecinianie przegrywali w rywalizacji o wejście do I ligi - najpierw z Sudetami Jelenia Góra, a ostatnio ze Spójnią Stargard.

- W tym roku chcemy tak zbilansować budżet klubu, by w większym stopniu wsparło go miasto - mówił nam jeszcze kilka tygodni temu prezes AZS, Zbigniew Nagay.

Władze akademików chciałyby, by jeszcze do końca tego roku na ich konto z miejskiej kasy wpłynęło 100 tysięcy złotych. Pozwoli to spokojnie dotrwać do końca drugoligowego sezonu, bez obawy o jakikolwiek uszczerbek w budżecie klubu.

- Wiemy doskonale, że spore kwoty zarezerwowane są dla Pogoni Szczecin - mówi Piotr Krawczyk, działacz AZS. - Oczywiście nie stawiamy jeszcze sprawy w ten sposób, że jeżeli nam Miasto wydatnie nie pomoże, to albo wycofamy się z finansowania klubu, albo firma Radex przestanie płacić swoim pracownikom.

- Wszyscy chcą pieniędzy, a AZS chce ich nawet dość dużo, biorą pod uwagę fakt, że sezonu nie zakończył awansem - stwierdził Robert Szych, dyrektor Wydziału Sportu w Urzędzie Miasta. - Najpierw trzeba się zorientować, czy znajdziemy środki w Urzędzie, by zwiększyć pulę promocyjną. Moglibyśmy się uprzeć i powiedzieć, że przecież środki przyznane na początku roku powinny starczyć do jego końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński