Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Radex Szczecin: Po słabym Starcie, czas na rehabilitację

Rafał Kuliga
AZS ma szansę na rewanż.
AZS ma szansę na rewanż.
W pierwszym spotkaniu AZS Radex Szczecin zawiódł zarówno sam siebie, jak i swoich kibiców. Przed własną publiczności przegrał ze Startem Lublin, który nie należy do grona ligowych faworytów.

Zimny prysznic, że aż nieprzyjemne dreszcze po plecach przeszły. Szansa na rehabilitację przychodzi bardzo szybko. Już jutro Akademicy zmierzą się z SKK Siedlce. Drużyna ta, w pierwszej kolejce, również poniosła porażkę. Przegrała, na własnym boisku, z Polskim Cukrem Toruń 54:65. Początek środowego spotkania o godzinie 18 w Szczecińskim Domu Sportu. Bardzo ważne, aby zawodnicy wyszli w tym meczu skoncentrowani.

Na pewno o wiele więcej do drużyny powinien wnieść Maciej Raczyński, który, w inauguracyjnej kolejce, rzucił jedynie pięć punktów. Jeśli drużyna chce zrealizować swoje przedsezonowy cel, jakim jest wejście do fazy play-off, to trzeba wygrywać mecze z potencjalnie słabszymi rywalami, szczególnie na własnym parkiecie. A na doping narzekać nie można. W pierwszym meczu sezonu hala wypełniona była prawie do końca.

Można by pomyśleć, że szczecińscy koszykarze mogli się delikatnie stresować, jednak jeśli spojrzy się w metryki zawodników, to ten pomysł wydaje się nielogiczny. Większość graczy AZS jest bardzo doświadczona, na swoim koncie ma występy na różnych poziomach rozgrywkowych, więc trema nie powinna być uciążliwa. Chociaż młodsi koszykarze, jak Jakub Maksymiuk, czy Igor Trela, w ostatnim momencie rzutu mogą czuć delikatne mrowienie w palcach. Oby oddziaływało na nich pozytywnie.

- Mamy mało czasu do następnego spotkania -komentuje Jerzy Koszuta, skrzydłowy AZS Radex Szczecin. - Musimy szybko opracować zespół przeciwnika, przygotować odpowiednia taktykę i wyjść na parkiet z dużą pewnością siebie. Musimy się skoncentrować. Mam nadzieję, że tym razem wykorzystamy swoje doświadczenie i pomoże nam to w wywalczeniu zwycięstwa. Dopiero zaczynamy sezon, więc musimy potraktować tę przegraną jako wypadek przy pracy. Jeśli wyeliminujemy trapiące nas mankamenty, w środę zagramy o zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński