Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Miłoszewski: Jak grasz dobrą koszykówkę, to wszędzie możesz wygrywać

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Trener Arkadiusz Miłoszewski w rozmowie z Zac Cuthbertsonem oraz Morrisem Udeze.
Trener Arkadiusz Miłoszewski w rozmowie z Zac Cuthbertsonem oraz Morrisem Udeze. Andrzej Szkocki/Polska Press
Wiemy, że w poprzednich sezonach polskie zespoły ciężko miały w LM, a my wygraliśmy i chcemy kolejnych zwycięstw – mówił Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin po pokonaniu Dinama Sassari z Włoch 93:85.

King świetnie rozpoczął rywalizację grupową w Lidze Mistrzów. Momentami bawił się z włoskim Dinamo Sassari, a jedynie końcówka spotkania była nieudana.

- Mieliśmy dwie twarze w tym spotkaniu – szczęśliwą i smutną. Pierwsza twarz to ten debiut, wygrana, świetny początek, nasza koszykówka i 60 punktów w pierwszej połowie. Drugi obraz to końcówka meczu, a małe punkty będą się liczyć. Jak się prowadzi wysoko to trzeba trzymać przewagę, bo będą rewanże. Czwarta kwarta do zapomnienia. Takich prezentów nie można rozdawać na takim poziomie – mówił Miłoszewski. - Początek wymarzony. Były obawy, bo graliśmy z rutyniarzami LM. Ale mogę powtórzyć to, co trener gości: jak grasz dobrą koszykówkę, to wszędzie możesz wygrywać. Wiemy, że w poprzednich sezonach polskie zespoły ciężko miały w LM, a my wygraliśmy i chcemy kolejnych zwycięstw.

Awans z grupy do kolejnej fazy teraz nie jest zadaniem poza możliwościami.

- W marzeniach ten awans był i jest, w szatni mówiłem, że o wyjściu z grupy myślą wszyscy. Wszyscy i my też – mówił szkoleniowiec.

Przybity był za to opiekun Włochów.

- Problemem było nasze nastawienie. Jedynie końcówka była dobra, ale tak trzeba grać od początku. To LM i tu trzeba grać na maksa od początku. Pozytywy? Walczyliśmy do końca i tylko różnicą 8 punktów przegraliśmy – mówił Piero Bucchi, trener Dinamo. - King zagrał bardzo dobrze, widać, że to mocny zespół. Oglądałem wiele spotkań z poprzedniego sezonu i tego, wiedzieliśmy, że to będzie wymagający dla nas przeciwnik.

Włosi przegrali, ale też ten mecz dla nich się jeszcze nie skończył. Możliwe, że złożą protest za sytuację z przerwy.

- Po 10 minutach II kwarty przegrywaliśmy 11, a po kolejnej minucie – 15. To jest naprawdę znacząca różnica. Zgłaszaliśmy ten problem, ale sędziowie kazali grać dalej. Uważam, że zgłosimy protest w tej sytuacji, ale trudno mi powiedzieć, jak to się zakończy. Nie wiadomo, kto popełnił błąd, że II kwarta trwała 11 minut, ale miało to wpływ na grę – mówił szkoleniowiec z Włoch.

Bucchi ponad 20 lat temu pracował krótko w Śląsku Wrocław. Zdania o polskiej koszykówce nie zmienił.

- 20 lat temu liga była dobra i dalej jest. Świetna organizacja wtedy i King pokazał, że ma świetną drużynę, halę i naprawdę tu można budować mocny zespół – mówił.

- Ogólnie źle weszliśmy w ten mecz. Musimy więcej wysiłku wkładać w grę, być bardziej zespołowi. Możemy przegrywać, ale nie w takim stylu, jak dzisiaj – podkreślił Ousmane Diop, środkowy Dinamo.

Jednym z bohaterów Kinga był środkowy Morris Udeze. 19 punktów, 10 zbiórek – takie statystyki muszą robić wrażenie.

- Wykonaliśmy super robotę. Mocny początek, ciężka praca. Jestem dumny z naszej wygranej. Dla mnie to pierwszy mecz w LM i była to świetna zabawa. Jestem wdzięczny trenerowi, kolegom – mówił Amerykanin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński