King świetnie rozpoczął rywalizację grupową w Lidze Mistrzów. Momentami bawił się z włoskim Dinamo Sassari, a jedynie końcówka spotkania była nieudana.
- Mieliśmy dwie twarze w tym spotkaniu – szczęśliwą i smutną. Pierwsza twarz to ten debiut, wygrana, świetny początek, nasza koszykówka i 60 punktów w pierwszej połowie. Drugi obraz to końcówka meczu, a małe punkty będą się liczyć. Jak się prowadzi wysoko to trzeba trzymać przewagę, bo będą rewanże. Czwarta kwarta do zapomnienia. Takich prezentów nie można rozdawać na takim poziomie – mówił Miłoszewski. - Początek wymarzony. Były obawy, bo graliśmy z rutyniarzami LM. Ale mogę powtórzyć to, co trener gości: jak grasz dobrą koszykówkę, to wszędzie możesz wygrywać. Wiemy, że w poprzednich sezonach polskie zespoły ciężko miały w LM, a my wygraliśmy i chcemy kolejnych zwycięstw.
Awans z grupy do kolejnej fazy teraz nie jest zadaniem poza możliwościami.
- W marzeniach ten awans był i jest, w szatni mówiłem, że o wyjściu z grupy myślą wszyscy. Wszyscy i my też – mówił szkoleniowiec.
Przybity był za to opiekun Włochów.
- Problemem było nasze nastawienie. Jedynie końcówka była dobra, ale tak trzeba grać od początku. To LM i tu trzeba grać na maksa od początku. Pozytywy? Walczyliśmy do końca i tylko różnicą 8 punktów przegraliśmy – mówił Piero Bucchi, trener Dinamo. - King zagrał bardzo dobrze, widać, że to mocny zespół. Oglądałem wiele spotkań z poprzedniego sezonu i tego, wiedzieliśmy, że to będzie wymagający dla nas przeciwnik.
Włosi przegrali, ale też ten mecz dla nich się jeszcze nie skończył. Możliwe, że złożą protest za sytuację z przerwy.
- Po 10 minutach II kwarty przegrywaliśmy 11, a po kolejnej minucie – 15. To jest naprawdę znacząca różnica. Zgłaszaliśmy ten problem, ale sędziowie kazali grać dalej. Uważam, że zgłosimy protest w tej sytuacji, ale trudno mi powiedzieć, jak to się zakończy. Nie wiadomo, kto popełnił błąd, że II kwarta trwała 11 minut, ale miało to wpływ na grę – mówił szkoleniowiec z Włoch.
Bucchi ponad 20 lat temu pracował krótko w Śląsku Wrocław. Zdania o polskiej koszykówce nie zmienił.
- 20 lat temu liga była dobra i dalej jest. Świetna organizacja wtedy i King pokazał, że ma świetną drużynę, halę i naprawdę tu można budować mocny zespół – mówił.
- Ogólnie źle weszliśmy w ten mecz. Musimy więcej wysiłku wkładać w grę, być bardziej zespołowi. Możemy przegrywać, ale nie w takim stylu, jak dzisiaj – podkreślił Ousmane Diop, środkowy Dinamo.
Jednym z bohaterów Kinga był środkowy Morris Udeze. 19 punktów, 10 zbiórek – takie statystyki muszą robić wrażenie.
- Wykonaliśmy super robotę. Mocny początek, ciężka praca. Jestem dumny z naszej wygranej. Dla mnie to pierwszy mecz w LM i była to świetna zabawa. Jestem wdzięczny trenerowi, kolegom – mówił Amerykanin.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?