MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń-Lech: Tysiąc kibiców z Poznania, trzy tysiące ze Szczecina

(mc)
Ważne, ile osób pojawi się na meczu - mówi Krzysztof Ufland, rzecznik prasowy.
Ważne, ile osób pojawi się na meczu - mówi Krzysztof Ufland, rzecznik prasowy.
W piątek mecz o podwyższonym ryzyku, i tym kibicowskim, i tym piłkarskim. Pogoń Szczecin podejmuje Lecha Poznań, obie drużyny starają się utrzymać w pierwszej ósemce i zaczęły wiosnę od wygranych. Początek spotkania w piątek o godzinie 20.30.

Fani obu ekip żyją ze sobą od kilkudziesięciu lat jak pies z kotem. Jednak bardziej na te konfrontacje "spinają się" sympatycy Portowców. Zarówno, dla kibiców Lecha, jak i Pogoni, ogromnie ważne są mecze z Legią Warszawa. Jesienią do Poznania wybrało się około 2 tysiące kibiców szczecińskiej drużyny, a ta przełamała niemoc w stolicy Wielkopolski i po 16 latach wreszcie tam wygrała. Było 2:1.

Jak będzie w piątek w Szczecinie? Lech wysłał zapytania o tysiąc biletów na sektor gości i pewnie tylu fanów na obiekt przy ul. Twardowskiego się wybierze. Z kolei Pogoń, do wczoraj, sprzedała na razie trzy tysiące biletów i karnetów. Oznacza to, że tylu widzów niemal na sto procent zasiądzie na trybunach, by wspierać zespół trenera Dariusza Wdowczyka. Na szczęście można liczyć, że więcej niż cztery tysiące widzów w sumie obejrzy piątkowy spektakl.

- Jesteśmy już nauczeni, że prawdziwa sprzedaż wejściówek rusza tak naprawdę na kilka dni przed spotkaniem - mówi Krzysztof Ufland, rzecznik prasowy Pogoni. - Dlatego wcale nie martwi nas ta dość mała jeszcze liczba. Ważne, ile osób pojawi się na meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński