Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj święto - mecz Pogoń Szczecin - Legia Warszawa

Marcin Dworzyński [email protected]
Na zdjęciu uwieczniono moment, w którym za pół sekundy Adam Frączczak (biała koszulka), otworzy wynikw spotkaniu z Widzewem. Legia to zespół, któremu skrzydłowy będzie chciał coś udowodnić.  Fot.
Na zdjęciu uwieczniono moment, w którym za pół sekundy Adam Frączczak (biała koszulka), otworzy wynikw spotkaniu z Widzewem. Legia to zespół, któremu skrzydłowy będzie chciał coś udowodnić. Fot. Sebastian Wołosz
Dziś o godz. 18.30 Pogoń podejmie lidera rozgrywek. Smaczku temu spotkaniu dodaje fakt, że do Szczecina po punkty przyjechała Legia Warszawa, czyli drużyna która jeśli chodzi o kibicowanie jest zaprzyjaźniona z Pogonią.

Piłkarskie święto. Nie dość, że przyjeżdża klub z Pogonią zaprzyjaźniony, to nad magiczną nazwą "Legia" unosi się aura lidera rozgrywek (przed ósmą kolejką). Z reguły schemat spotkań między tymi zespołami wyglądał następująco: Podgrzewanie emocji przed rozpoczęciem meczu. Rozpoczęcie spotkania i okazywanie wzajemnego szacunku na trybunach połączone z zabawą, a po ostatnim gwizdku sędziego punkty trafiają na konto Legii.

Teraz może być inaczej, bo Pogoń ma realną szansę faworytowi rozgrywek zagrozić.

W zespole wszyscy powtarzają, że Legii się nie boją i są ku temu podstawy, bo gra Pogoni z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Trener Wojskowych, Jan Urban, dobre wyniki beniaminka tłumaczy falą entuzjazmu związanej z awansem, na jakiej wznoszą się Portowcy. Na stadionie ta fala powinna iść w parze z tą meksykańską, wywołaną przez kibiców.

Konfrontacja z Legią będzie wyznacznikiem siły Pogoni, a dla kibiców sprawdzianem i szansą udowodnienia, że z frekwencją na obiekcie może być lepiej. Prezesi klubu będą mogli wykorzystać zdjęcia trybun z tego spotkania jako argument na to, że nowy stadion w Szczecinie jest potrzebny. Schodząc z trybun na murawę... Warszawiacy przyjadą do Grodu Gryfa bez Wolskiego, Jędrzejczyka i Saganowskiego. Przesadą będzie stwierdzenie, że goście mają problem z obsadzeniem pozycji, bo personalnie jest to najmocniejszy zespół w lidze. Jak zagrają Portowcy? Mo- żemy dowiedzieć się z rozmowy poniżej. Odrastają skrzydła Frączczakowi.

W meczu z Widzewem, pomocnik Pogoni otworzył wynik. Dziś przyjdzie mu się zmierzyć z jego byłym klubem. Były piłkarz i trener Pogoni Eugeniusz Ksol założył się o piwo, że na trybunach zasiądzie więcej niż 12 tysięcy widzów. Wszystko wskazuje na to, że pan Eugeniusz nie będzie musiał wybierać się do sklepu. Jeszcze w sobotę liczba sprzedanych wejściówek wynosiła prawie 11 tysięcy widzów.

- Dzięki. A nie dziękują ci, co się boją. Ja się nie boję - zakończył wywiad dla weszlo.com Artur Skowronek.

Piłkarze powinni wziąć z trenera przykład i choćby grali z Rosenborgiem, (klub lepszy niż Legia) to na boisku powinni po prostu zrobić swoje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński