Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ależ końcówka futsalistów Pogoni: dwa gole w ostatniej minucie i awans!

(paz)
Radość Pogoni 04 i smutek zawodników Gatty chwilę po końcowej syrenie.
Radość Pogoni 04 i smutek zawodników Gatty chwilę po końcowej syrenie. Andrzej Szkocki
Jeszcze 50 sekund przed końcem półfinałowego meczu Pucharu Polski, Pogoń 04 Szczecin przegrywała z Gattą Zduńska Wola 3:4. Portowcy zdołali jednak wyrównać i zdobyć zwycięską bramkę niemal równo z syreną.

Po pierwszej połowie prowadziła Gatta 3:1. Już 3 minuty po przerwie kontaktową bramkę zdobył dla Pogoni Marcin Mikołajewicz. Oba zespoły postawiły na otwartą grę i akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą.

Gol Douglasa w 29. minucie dał gospodarzom wyrównanie, ale chwilę później goście znów wyszli na prowadzenie. Pogoń wycofała bramkarza i postawiła wszystko na jedną kartę.

Ryzyko się opłaciło. Na 50 sekund przed końcem bramkę wyrównującą zdobył Łukasz Tubacki. Gdy już wszyscy sposobili się do dogrywki, równo z syreną piłkę piętą do siatki skierował Marcin Mikołajewicz.

Zwycięstwo w niesamowitych okolicznościach, to jednak nie koniec futsalowych emocji na ten weekend w Szczecinie. W niedzielę o godz. 18 Pogoń zagra w finale Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Wstęp na mecz rozgrywany w hali przy ul. Twardowskiego jest darmowy.

Pogoń 04 Szczecin - Gatta Zduńska Wola 5:4 (1:3)
Bramki:Kubik (18), Mikołajewicz 2 (22 i 40), Douglas (29), Tubacki (40) - Krawczyk (3), Szymczak 2 (17 i 32), Gepert (20).
Pogoń: Kubrak, Neagu - Douglas, Jurczak, Kubik, Maćkiewicz, Mikołajewicz, Ricardinho, Tubacki, Wołoszyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński