Na czwartkowej sesji świnoujscy radni mieli wybrać nowych członków Społecznej Komisji Mieszkaniowej, bo dotychczasowi - Irena Kurszewska i Janina Miecznik - zrezygnowali z pracy.Pierwsza ze względu na, jak mówi, brak współpracy prezydenta z komisją. Natomiast druga, głównie ze względu na stan zdrowia.
Nie ma lekko
Praca w komisji wymaga dużego zaangażowania. Oprócz czytania całej masy dokumentów, trzeba też prowadzić rozmowy z ludźmi ubiegającymi się o mieszkanie. Komisja musi dokonywać bardzo trudnych wyborów - komu mieszkanie dać, a komu nie. Dla wszystkich przecież mieszkań nie ma.
Co prawda w czwartek kandydatów nie brakowało, ale wszyscy odmówili. Jeszcze przed sesją zrobiły to dwie radne SLD Joanna Agatowska i Aneta Zdybel.
Odmawiam i nie mogę
W trakcie sesji "nie" powiedział również radny Wspólnoty Samorządowej Marek Borowski. Tłumaczył, że ma bardzo dużo pracy. Odmówił też Paweł Sujka z SLD.
Wiceprzewodnicząca rada Helena Frankowska zaproponowała kandydaturę Ryszarda Teterycza z SdPl.
- Nie wyrażam zgody. Nie zgadzam się z mechanizmami, które działały w poprzedniej komisji. I dlatego nie widzę tam dla siebie miejsca - odparł jednak radny.
W zamian zaproponował na członka komisji właśnie Helenę Frankowską.
- Nie odmówiłabym, gdybym miała inną sytuację rodzinną, o której nie chcę tu mówić - powiedziała. - Poza tym, przepracowałam w tej komisji już 10 lat. Chciałabym, by inni też doświadczyli tej pracy.
Potem udziału odmówili też Alicja Bohdziewicz i Henryk Fąfara. Radna stwierdziła, że jest już członkiem komisji rewizyjnej i praca w komisji mieszkaniowej mogłaby z tym kolidować. Natomiast radny odpowiedział, że decyzję w tej sprawie podejmie jego "polityczny szef" radny Stanisław Możejko.
- Nikt z nas nie będzie brał udziału w tej komisji - powiedział Stanisław Możejko. - Komisja wymaga współpracy z prezydentem. A ostatnio mieliśmy przykład, że prezydent z komisją nie współpracował. Niech weźmie to na siebie SLD.
Po jego słowach na sali zapanowała cisza. Radni ze spuszczonymi głowami, czekali co będzie dalej.
Jak mam prosić?
- Nie wiem, jak mam zachęcić państwa do dodatkowej pracy - powiedziała na koniec Helena Frankowska. - Myślę, że mieszkańcy wyciągną odpowiednie wnioski z tego zachowania.
Ostatecznie większość zdecydowała, że ponowna próba wyboru członków komisji odbędzie się na grudniowej sesji.
CO TO ZA KOMISJA?
Trzyosobowa komisja mieszkaniowa zajmuje się opiniowaniem wniosków mieszkańców o przydział mieszkania. To komisja decyduje, komu w pierwszej kolejności przyznać mieszkanie. W tym celu tworzy listę oczekujących.
W tym roku przydział trwa jeszcze na podstawie listy przygotowanej przez poprzedni skład komisji. Ale komisję czeka teraz przygotowanie listy przydziału mieszkań na przyszły rok. W tym celu muszą przeczytać stos wniosków, przeprowadzić wiele rozmów z mieszkańcami.
Na razie jednak komisja nie pracuje, bo wśród radnych nie ma chętnych, żeby w niej pracować. Ze starego składu został w niej radny Tadeusz Kaczmarek. Ale sam pracować nie może.
KTO W ILU KOMISJACH?
W trzech komisjach pracują: Aneta Zdybel, Joanna Agatowska, Paweł Sujka, Krystyna Dulnik, Tadeusz Kaczmarek i Bogdan Piotrowski.
W dwóch: Helena Frankowska, Ryszard Teterycz, Janina Miecznik, Marek Borowski, Alicja Bohdziewicz, Henryk Fąfara, Waldemar Boratyński, Andrzej Juszkiewicz, Cezary Zdzieszyński, Zbigniew Pomieczyński.
Natomiast tylko w jednej: Irena Kurszewska, Stanisław Możejko, Janusz Mikiewicz, Stanisław Bartkowiak, Sławomir Nowicki.
Z ostatniej chwili...
Prezydent miasta chce zaproponować na członków komisji osoby zaufania publicznego nie będące radnymi. - Na pewno są w mieście takie osoby, które nie patrząc na korzyści polityczne i ekonomiczne, będą chciały pracować dla mieszkańców naszego miasta - powiedział Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?