- Swoimi pocztówkami chciałem pokazać, że to miasto da się lubić, a nawet kochać - mówi Ryszard Pilch autor wystawy, prezes stowarzyszenia Szczecinianie Razem. - Często mieszkańcy nie dostrzegają ciekawych miejsc, rzeczy czy widoków, które mamy w Szczecinie. Ja je sfotografowałem i umieściłem na kartkach pocztowych.
Pocztówki promują miasto w nietuzinkowy i humorystyczny sposób. Można na nich zobaczyć m.in. szczeciński Bangkok, Podjuchwood, warzywną książnicę, nowe logo katedry św. Jakuba lub zderzenie aut, przy którym padły słynne w internecie słowa "Ale urwał!". Wszystko po to, żeby mieszkańcy choć na chwilę pomyśleli o Szczecinie, tym co się w nim dzieje, znajduje i rozwija.
- Od pięciu lat spaceruję po mieście z aparatem w ręku i fotografuję to co mnie zaciekawi, przykuje moją uwagę - mówi Pilch. - Wiele mamy w Szczecinie interesujących miejsc, które aż krzyczą żeby zrobić im zdjęcie. Na co dzień ludzie jednak ich nie dostrzegają. Postanowiłem je mieszkańcom pokazać i uwiecznić na pocztówkach.
Kartki powstały w ramach projektu I love Szczecin, którego celem jest promowanie miasta.
- Mieszkańcy często nie wiedzą, jakie skarby i ciekawostki kryje Szczecin - mówi Pilch. - Chcę więc o nich w przewrotny sposób poinformować. Trzeba się naszym miastem chwalić, a my jesteśmy zbyt nieśmiali żeby to robić. Najwyższa pora to zmienić.
Blisko 60 oryginalnych kartek można oglądać w Książnicy Pomorskiej do końca października. Wstęp jest bezpłatny. W planach są też kolejne projekty.
- Mam już przygotowane 20 kolejnych pocztówek - mówi Pilch. - Wkrótce ukarze się też kalendarz z ciekawymi i humorystycznymi fotografiami Szczecina. Planów jest wiele, jednak póki co więcej zdradzić nie mogę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?