Okazało się, że w galerii nie ma ani ognia, ani dymu.
- Ktoś sobie wcisnął guzik i ręcznie uruchomił alarm - mówią strażacy. - W galerii jest monitoring przeciwpożarowy, a w komendzie straży komputer, na którym wyświetlił się komunikat o zagrożeniu drugiego stopnia, czyli pożarze. Dlatego wysłane zostały aż trzy wozy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?