30 marca w godzinach porannych, we wschodniej części prowincji Ghazni rebelianci zaatakowali konwój ochraniany przez afgańskie siły bezpieczeństwa (APPF - Afgan Public Protection Forces). W wyniku prowadzonego ognia pomiędzy ochroniarzami APPF, a rebeliantami kilka osób postronnych zostało rannych, a jedna osoba cywilna poniosła śmierć.
Zobacz też: W Afganistanie zginął żołnierz ze Szczecina. "Nigdy go nie zapomnimy"
- Po tym zdarzeniu ta sama grupa rebeliantów zorganizowała nielegalny punkt kontrolny w pobliżu miejscowości Espande - relacjonuje kpt. Janusz Błaszczak z Szef Sekcji Informacyjno-Prasowej Polskich Sił Zadaniowych w Afganistanie. - Z analizy wcześniejszych informacji wywiadowczych oraz rozpoznawczych pochodzących z przyrządów obserwacyjnych, jak również z danych pozyskanych z afgańskiego centrum koordynacyjnego w Ghazni jednoznacznie wynikało, że grupa ta przygotowuje się do ataku na afgańskie i koalicyjne siły bezpieczeństwa.
W związku z uzyskanymi informacjami, Siły Koalicji współpracując z Afgańskimi Siłami Bezpieczeństwa przeprowadziły skuteczną operację przeciwko grupie ponad dwudziestu rebeliantów uzbrojonych w karabinki AK i granatniki przeciwpancerne.
W wyniku operacji zginęło kilkunastu rebeliantów, a kilkunastu kolejnych zostało rannych. W operacji Sił Koalicji i Afgańskich Sił Bezpieczeństwa nie została poszkodowana żadna osoba postronna. Wśród zabitych rebeliantów była między innymi osoba odpowiedzialna za udany atak z użyciem miny pułapki na polski patrol w dniu 20 marca.
Przypomnijmy, że 20 marca zginął sierżant Paweł Ordyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?