Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera korupcyjna. Ile prokurator zażąda dla generała i pozostałych oskarżonych

mp
Fot. Archiwum
Sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. 62-letni Mieczysław K. jest oskarżony o branie łapówek i dostarczanie mafii paliwowej policyjnych dokumentów. Nie przyznaje się do winy. Dziś mowę końcową ma wygłosić prokurator. Jedna z najgłośniejszych spraw toczy się już cztery lata.

To proces powtórzony. W poprzednim prokurator zażądał dla generała 10 lat więzienia, najwięcej ze wszystkich oskarżonych. Został powtórzony ze względów proceduralnych.

- Policjanci przeszli na stronę zła. Zgodzili się pomagać przestępcom w ich interesach - mówił w pierwszym procesie prok. Marek Wełna.

Na ławie oskarżonych zasiada jedenaście osób (dwunasta osoba - Adam N. - ze względu na kłopoty ze zdrowiem będzie miał osobny proces). Oprócz generała oskarżeni są dwaj oficerowie policji, szefowie szczecińskiej spółki BGM, biznesmeni i specjalista od podsłuchów.

Sprawa ma swój początek w Szczecinie, w siedzibie BGM. Jej wspólnicy są uważani za organizatorów handlu lewym paliwem w Polsce. W marcu 2001r. w teczce Jana B., współwłaściciela firmy policjanci znaleźli tajne dokumenty dotyczące walki z mafią paliwową. Według prokuratury kopie wydał gen. K. ze swojej tajnej kancelarii. Gdy sprawa wyszła na jaw biznesmeni mieli próbować zatrzeć ślady. Prokuraturze nie udało się udowodnić, że generał dostał za tę przysługę pieniądze. Ma za to dowody, że wziął pieniądze za odstąpienie od kontroli cystern wiozących lewe paliwo oraz za pomoc w zwolnieniu zatrzymanego biznesmena.

Mieczysław K. twierdzi, że padł ofiarą spisku policjantów. Przyznaje, że spotykał się z szemranymi biznesmenami, ale była to praca operacyjna. O jego uniewinnienie na pewno będzie apelował mec. Włodzimierz Łyczywek.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński