Wynik sekcji jednoznacznie wskazują, że powodem śmierci studenta było wychłodzenie organizmu.
21-letni Paweł M. został znaleziony martwy w miniony poniedziałek na torach w okolicy wałbrzyskiego dworca Szczawienko. Około 5 rano zauważył go maszynista. Na ciele Pawła nie znaleziono obrażeń, które mogłyby wskazywać na pobicie - czytamy w raporcie z sekcji.
Chłopak studiował prawo na Uniwersytecie Wrocławskim. Do Wałbrzycha miał przyjechać na spotkanie ze znajomymi. Tymczasem dziewczyna Pawła twierdzi, że chłopak nie miał w Wałbrzychu żadnych znajomych.
Równie tajemnicze są okoliczności odnalezienia Pawła. Ciało 21-latka znaleziono na torach. Nie miał butów i cennego zegarka. Miał jednak przy sobie dokumenty i telefon komórkowy. Zagadką jest także to, jak dostał się na dworzec. Okolice dworca Szczawienko to bowiem ustronne miejsce, które w godzinach rannych jest przeważnie zupełnie opustoszałe.
- On nie miał prawa tam być - portal gazetawrocławska.pl cytuje Iwonę W., dziewczynę Pawła.
Iwona ostatni raz widziała się z nim w poniedziałek. Szli do znajomych we Wrocławiu. Ona do koleżanek, on do przyjaciela. O północy wysłała mu ostatniego esemesa. Już nie dostała na niego odpowiedzi...
Paweł był we Wrocławiu. Nie wiadomo, jak dostał się do Wałbrzycha. O tej porze nie ma ani pociągu, ani autobusu, którym mógłby się tam dostać. Nie ma też szans, by dotarł na piechotę. Oba miasta dzieli około 70 kilometrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?