Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żywiec drożeje, ale wędliny nie

jad
Coraz więcej rodzimych producentów mięsa i wędlin ma kłopoty ze sprzedażą swych wyrobów i obniża ceny. Dotyczy to zwłaszcza produktów z "dolnej półki", czyli najtańszych. Przyczyn jest kilka: słaby popyt, import taniego drobiu oraz... interwencyjny skup wieprzowiny.

Teoretycznie interwencyjny skup świń prowadzony przez Agencję Rynku Rolnego powinien wywołać raczej wzrost a nie obniżkę cen wędlin. Skup rozpoczęty w połowie stycznia miał zahamować spadek cen wieprzowiny - niektóre zakłady płaciły za kilogram żywca zaledwie 3,5 zł.
- Cena, która gwarantowałaby z jednej strony opłacalność produkcji a z drugiej nie wywołała nagłego wzrostu pogłowia, to 4,5 zł - uważa Paweł Marcinkowski wiceprezes Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej. - Dzięki rozpoczętemu skupowi ceny żywca poszły nieco w górę, ale zbyt mało.
Mimo wzrostu cen żywca, ceny wędlin, zwłaszcza tych gorszych, spadają. Zdaniem jednego z właścicieli hurtowni mięsa w Szczecinie, głównym powodem obniżki cen jest import tanich kurczaków.
- To wywołuje spadek także cen wieprzowiny czy wołowiny, bo ludzie porównują je z taniejącymi kurczakami - wyjaśnia.
Andrzeja Niewiński, prezes szczecińskiego Agryfu - największego producenta wędlin w regionie uważa, że tragedii na rynku nie ma i trudno mówić o jakiejś fali obniżek cen.
Właściciele sklepów potwierdzają, że hurtownie mięsa i wędlin obniżają ceny, ale są to zmiany minimalne.
- Zdarza się, że coś tanieje o kilkadziesiąt groszy na kilogramie, ale przeceny o 2-3 zł nie zauważyłam - mówi właścicielka sklepu "Wanda" przy ul. Śląskiej w Szczecinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński