Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrobiło się biało

akr, 24 stycznia 2005 r.
W centrum śnieg szybko stopniał, więc żeby ulepić śnieżkę, trzeba było znaleźć jeszcze nieodśnieżony samochód.
W centrum śnieg szybko stopniał, więc żeby ulepić śnieżkę, trzeba było znaleźć jeszcze nieodśnieżony samochód. Andrzej Szkocki
Zaczęło padać późnym popołudniem, a już wczesnym wieczorem na Jasnych Błoniach w Szczecinie pojawiły się pierwsze bałwany.

Całkiem spore, jak na tegoroczną zimę, opady śniegu nie zaskoczyły drogowców. Zaraz po tym gdy zaczęło prószyć na ulice miasta wyjechało 17 pługopiaskarek. Zanim jako tako oczyściły jezdnie, kierowcy musieli bardzo uważać.

- Jest ślisko, ale nie jest źle, jeździ się wolniej, ostrożniej i tyle - relacjonowała nam dyspozytorka jednej z kampanii taksówkowych.
Wczesnym wieczorem zdecydowana większość jezdni w centrum miasta i na jego obrzeżach była już czarna. Kto się jednak zbyt rozochocił i dodał gazu, mógł wpaść w tarapaty.

Niebezpiecznie było na przykład w rejonie magistratu, gdzie jezdnię pokrywała spora warstwa pośniegowego błota, a ulica Moniuszki przypominała lodowisko. Ślisko zrobiło się też na jezdniach wyłożonych brukiem.

Podczas naszego reporterskiego rajdu omal nie zostaliśmy staranowani przez kierowcę, który nie zdążył wyhamować i z zablokowanymi kołami prześlizgnął się tuż za naszym samochodem.

Wesoło zrobiło się za to na pustych zwykle wieczorem Jasnych Błoniach. Tu kilkunastu młodych ludzi urządziło sobie bitwę na śnieżki, widać też było potężne kule śniegu, z których ktoś zaczął budować bałwana. Pojawiły się sanki i sporo rodziców z dziećmi, które po raz pierwszy w tym roku mogły ulepić śnieżkę nie zgarniając przy tym z ziemi warstwy błota.

- Tylko czy ten ładny śnieg chociaż tu, w parku, się utrzyma? - pytali nas szczecinianie.

Z prognoz wynika, że tak. Przynajmniej do środy w nocy będzie utrzymywał się kilkustopniowy mróz, a w dzień temperatura nie powinna przekroczyć zera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński