W piśmie, które zostało skierowane do przełożonych, żołnierz twierdzi, że ptak nadleciał i ukradł portfel z wszystkimi dokumentami.
M.in. właśnie przepustkę do jednostki i książeczkę wojskową.
Do zdarzenia doszło nad jeziorem Maltańskim w Poznaniu, tłumaczy strzelec z Wałcza.
Mewa oddaliła się wraz z dokumentami w nieznanym kierunku.
Okazuje się, że nie jest to dowcip. Pismo trafiło do dowódcy 100 Batalionu Łączności w Wałczu.
Mewie chyba nie przyda się przepustka do jednostki wojskowej. Trzymamy kciuki, żeby oddała skradzione rzeczy i odleciała w siną dal, bez żadnych przedmiotów.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?