Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz jak trener Pogoni Szczecin ocenia swoich zawodników

Wysłuchał: Maurycy Brzykcy
Trener Pogoni konstruktywnie wypowiedział się o swoich zawodnikach. Obok słów krytyki pojawiły się również pochwały.
Trener Pogoni konstruktywnie wypowiedział się o swoich zawodnikach. Obok słów krytyki pojawiły się również pochwały. Fot. Archiwum
Po rundzie jesiennej trener Pogoni Szczecin, Piotr Mandrysz, przygląda się postawie wszystkich piłkarzy.

Radosław Janukiewicz - pamiętam go z dobrej gry w Śląsku, ale później miał równię pochyłą. Dopiero wracał do dobrej dyspozycji, dlatego na początku postawiłem w bramce na Pyskatego. Radek potrzebował czasu, przebił się ciężką pracą do jedenastki i swoją szansę wykorzystał.

Krzysztof Pyskaty - w tych meczach, w których bronił - nie zawodził. Jedyny błąd, kosztujący gola, przytrafił mu się w Zabrzu. Wybronił nam wiele sytuacji.

Marcin Dymek - dostał szansę na początku sezonu. Zdarzały mu się jednak błędy. Jest jeszcze dość młody i gra na pozycji stopera - to bardzo odpowiedzialna rola w drużynie. Później jednak zauważyłem, że jakby pogodził się z rolą rezerwowego. To nie jest dobra rzecz.

Krzysztof Hrymowicz - wielki wzrostem i sercem do gry. Zanotował słaby początek, ale później przebił się do składu. Ten piłkarz ma dobry charakter, a do tego jest wesołym człowiekiem.

Khaddy Kazadi - przed podpisaniem kontraktu grał bardzo dobrze, po podpisaniu mocno spuścił z tonu. Braki techniczne i taktyczne spowodowały, że pożegnaliśmy się z tym graczem po tej rundzie.

Maciej Mysiak - najrówniej, obok Moskalewicza, grający piłkarz. Jest na tyle uniwersalny, że równie dobrze spisuje się w pomocy, jak i w obronie. Ma ciąg na bramkę, gra dość ostro, nie odstawia nogi - co jest cenną cechą. Ma także dobre uderzenie, ale albo bramkarze bronią jego strzały, albo źle się do nich zabiera.

Marcin Nowak - solidna firma. Jest doświadczony, gra odważnie, a braki szybkościowe nadrabia czytaniem gry. Dysponuje także niezłą wrzutką w pole karne. Marcin to typ wojownika, którego nam potrzeba.

Josef Petrik - dobre umiejętności taktyczne, szczególnie w systemie 4-4-2 i techniczne. Dysponuje także niezłym dośrodkowaniem w pełnym biegu. Przebił się do składu po połowie rundy.

Marcin Woźniak - ma przebojowość, ale jest chaotyczny w grze. Ambitny i chce robić postępy, można z tego tylko się cieszyć. Idealny lewy obrońca to połączenie Woźniaka i Petrika.
Łukasz Wróbel - gracz charakterny, ambitny, ale przeplata dobre mecze ze słabymi. Pod koniec rundy wydawał się bardzo rozkojarzony, być może przez sytuację rodzinną, która wkrótce ulegnie dużej zmianie.

Piotr Koman - w tym roku przeszedł już cztery operacje, więc mam nadzieję, że limit pecha już mu się wyczerpał. Wiosnę miał lepszą, niż jesień.

Tomasz Parzy - podobna sytuacja jak z Komanem. Jesienią grał słabo. Potencjał ma duży i ja w niego wierzę. Należy do solidnie trenujących, jest praktycznie na każdych zajęciach. Słabsze mecze powodują u niego blokadę psychiczną, z którą musi sobie poradzić.

Piotr Petasz - strzelił dla nas w tym roku już 14 bramek. Ja w okresach swojej świetności strzelałem może 10. Od razu wiedziałem na co go stać. Mało kto ma w lidze tak silne uderzenie, a jednocześnie tak dobre przerzuty. Kartki, które otrzymuje, są za jego zbyt impulsywne reakcje. Ma końskie zdrowie.

Przemysław Pietruszka - gracz dobry technicznie, który najpierw był zaskoczony tym, że ma grać w środku, ale później już nawet nie chciał występować na skrzydle. Musi bardziej w siebie wierzyć i brakuje bramek w jego wykonaniu.

Krzysztof Przytuła - uznany piłkarz, ale nie pokazał w Pogoni swoich walorów.

Maksymilian Rogalski - druga nasza armata po Petaszu, ale tym razem z prawej strony. To, że gramy w Pucharze Polski dalej to też jego zasługa. W meczu z Kotwicą swoją bramką dał nam nadzieję na dogrywkę.

Tomasz Rydzak - wielu nowych piłkarzy podniosło mocno wartość sportową tego zespołu i musi on jeszcze do tego poziomu dobić. Być może Rydzak zagra wiosną w obronie.

Daniel Wólkiewicz - podobna sytuacja jak z Rydzakiem. Na razie ci chłopcy mają zbyt ubogi repertuar zagrań.

Piotr Dziuba - troszkę więcej się spodziewaliśmy po Piotrze. Łapał drobne urazy, ale kiedy występował, zostawiał momentami pozytywne wrażenia. Dzięki niemu wygraliśmy z Wartą w Poznaniu.

Maciej Ropiejko - edukację piłkarską w Szczecinie przechodzi w sposób eksternistyczny. Jest szybki, przebojowy, ma łatwość w dochodzeniu do sytuacji bramkowych. Musi poprawić solidnie zimą kilka elementów gry.

Marek Kowal - niewiarygodnie szybko doszedł do siebie po kontuzji kolana. Wszystko dzięki wielkiemu hartowi ducha. Musi się przestawić na pierwszoligową jakość grania.

Mikołaj Lebedyński - dobry początek, bo dwa gole w meczu z GKS. Później jednak przyplątały mu się dwa urazy, które nie pozwoliły do końca pokazać pełni jego umiejętności.

Piotr Prędota - najmniej równo grający nasz piłkarz. Jest szybki i ma potencjał na dobrej klasy napastnika. Musi to tylko wykorzystać.

Olgierd Moskalewicz - weteran. Świeci przykładem dla innych, nie tylko na boisku. W szatni nie ma zawodnika, który by Ola nie polubił. A na boisku jest równie niezastąpiony. Najlepszy strzelec drużyny, a to o czymś świadczy.

Kibicujesz Pogoni Szczecin? Zajrzyj na serwis http://gs24.pl/pogon

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński