Pogoń pokonała w niedzielę 6:2 Marioss Gazownik Wawelno i utrzymała się w ekstraklasie futsalu. Tak więc kolejny sezon po bólach zakończył się sukcesem.
Dlaczego jednak sezon znowu był bolesny? Dlatego, że źle oceniono potencjał drużyny.
Za Pogonią miało w tym sezonie przemawiać doświadczenie. Zespół w porównaniu z poprzednimi latami nie stracił personalnie. Oczekiwano, iż spokojnie sobie poradzi i w końcu będzie się bił o coś więcej, niż byt. Jednak drużyna nie wykazała postępów w grze. Zawodziła w ataku pozycyjnym, średnio w meczu strzelała tylko niewiele ponad dwa gole.
Ten stan panował długo, aż w końcu pod sugestiami m.in. mediów w klubie zrozumiano, że zmiany muszą być. Futsal się rozwija, zespoły grają coraz lepiej. A Pogoń'04 stała w miejscu, co oznaczało cofanie się w hierarchii drużyn w ekstraklasie. Nasz zespół popadał w marazm. Grał nieźle w obronie i stąd takie wyniki jak 2:2 z Hurtapem Łęczyca, czy P.A. Nova Gliwice albo 1:1 z Jango Katowice.
Remisami nie można jednak było zapewnić sobie pozostania w ekstraklasie. Stąd też, gdy niebezpieczeństwo spadku zaczęło poważnie zaglądać w oczy, zdecydowano się na ściągnięcie dwóch piłkarzy z Ukrainy oraz dokonanie zmiany trenera.
- Zwlekaliśmy z pewnymi decyzjami - przyznaje prezes Maciej Karczyński. - To jednak było spowodowane faktem, że jesteśmy biednym klubem, mamy zadłużenie. Sezon przyniósł niedosyt, ale nie chcę się tłumaczyć. Drużyna w ostatnich meczach zagrała dobrze, to już był prawdziwy futsal.
- Styl zespołu poprawił się, co pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość - dodał nowy trener Gerard Juszczak. - Wykonujemy kilka nowych zagrywek taktycznych. Wierzymy w to, że możemy je wykonać podczas meczu - to z kolei słowa piłkarza, Łukasza Żebrowskiego.
Jak widać zmiany przyniosły pewne ożywienie. To na pewno pomogło w utrzymaniu się. Choć późno, to jednak wnioski zostały wyciągnięte.
Teraz czekamy na nowy sezon. Sezon wielkich zmian, bo w ramach profesjonalizacji futsalu w Polsce postanowiono, że od rozgrywek 2009/2010 piłkarze będą musieli dokonać wyboru: albo grają w futsal, albo w piłkę nożną na dużym boisku. Czy to słuszne? Zdania są podzielone. Natomiast bez dwóch zdań, by popularyzować dyscyplinę w kraju, mecze nie powinny zaczynać się z opóźnieniem, zaś dziennikarze powinni mieć składy drużyn do dyspozycji. A mecze powinny być rozgrywane w takich terminach, by po weekendzie wszystkie gazety mogły już w poniedziałek podać komplet wyników i tabelę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?