Szczecin kupił fotoradar w połowie lipca. Obsługuje go Straż Miejska. Urządzenie udokumentowało już tysiące wykroczeń kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość.
- Wartość wystawionych mandatów sięga już 400 tysięcy złotych - przyznaje Krzysztof Kamiński, zastępca komendanta Straży Miejskiej.
65 procent tej kwoty wpłynęło już do kasy magistratu. Ponieważ fotoradar kosztował około 120 tysięcy złotych oznacza to, że urządzenie już dawno się zwróciło i obecnie zarabia. Na co?
- Kierowcy ukarani przez nas mandatami wpłacają kary na konto
Urzędu Miejskiego - mówi Krzysztof Kamiński.
Pieniądze zasilają więc budżet miasta. Tyle, że wpadają do jednego "worka", z którego finansowane jest co popadnie: na przykład opisywane przez "Głos" kontrowersyjne "wydatki na organizację pracy prezydenta" (70 tysięcy złotych rocznie).
Czy tak być powinno? Komenda Wojewódzka Policji ma lepszy pomysł na wykorzystanie niemałych pieniędzy wpływających do kas samorządów dzięki fotoradarom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?