Pan Marcin znalazł kota na jezdni. Zwierzę bardzo cierpiało.
- Zadzwoniłem do siedziby Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, ale pani poradziła mi, żeby przewiózł kota w kartonie do ich lecznicy, sądziłem, że ktoś przyjedzie po rannego zwierzaka. Do schroniska dla bezdomnych zwierząt nie mogłem się dodzwonić - opowiada Marcin Adamczyk.
Okazuje się, że w przypadku rannych, bezdomnych zwierząt interwencję na miejscu podejmują pracownicy schroniska.
- Nasza lecznica przy Al. Wojska Polskiego 198 A przyjmuje poszkodowane zwierzęta, ale w przypadku dowiezienia na miejsce - tłumaczy Beata Więcaszek ze szczecińskiego TOZ. - Ranne zwierzaki są podejmowane przez pracowników schroniska.
Kilka godzin później skontaktowaliśmy się z panem Marcinem.
- Udało mi się dodzwonić do schroniska i uzyskałem obietnicę, że kot będzie zabrany - mówi Czytelnik.
Całodobowy telefon interwencyjny do schroniska: 91 487 02 81.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?