Najbliższy mecz będzie czwartym Spójni w ciągu dwóch tygodni.
Takie tempo najwidoczniej nie służy stargardzianom, którzy ostatnie dwa mecze przegrali. Najpierw po dogrywce w Poznaniu, a później u siebie z Tytanem Częstochowa.
Podopieczni Miodraga Gajica muszą zapomnieć o tych wpadkach i w najbliższym spotkaniu zmazać plamę, jaką pozostawili po ostatnich spotkaniach. Szansa na zwycięstwo jest duża.
ŁKS nie spisuje się w lidze dobrze i przegrywa mecz za meczem. W ostatniej kolejce przegrał różnicą czterdziestu punktów w Kwidzyniu z Basketem, wcześniej uległ między innymi Zastalowi Zielona Góra, Tytanowi i Kotwicy Kołobrzeg. Z dwoma zwycięstwami zajmuje dalekie przedostatnie miejsce w tabeli.
Po ostatnich nieudanych występach Spójnia zapewne nie zlekceważy rywala z Łodzi. Jeżeli zagra na swoim normalnym poziomie, nie powinna mieć kłopotów z odniesieniem zwycięstwa.
Do tego potrzebuje jednak zespołowej gry, a nie indywidualnych akcji Piotra Nizioła, Huberta Mazura, czy Łukasza Bieli. Stargardzianie mimo gorszych ostatnio meczów nie tracą punktowo do innych zespołów. Poza Basketem, który oddalił się nieco od rywali, pozostałe drużyny z czołówki mają zbliżoną liczbę punktów.
Spójnia traci teraz do wicelidera tylko dwa punkty. Taka sama różnica jest między drugim a dziesiątym zespołem. Zwycięstwo w ten weekend przyda się więc Spójni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
