Do skoku szykowali się kilkanaście miesięcy. Dwaj mężczyźni ukradli pieniądze z prywatnych kont pod koniec ubiegłego roku. "Głos" dowiedział się o całej sprawie nieoficjalnie. Bankom bardzo zależy, aby klienci i złodzieje byli przekonani, że ich zabezpieczenia są nie do złamania.
Złodzieje zbierali dane klientów z całej Polski, którzy korzystali z usług internetowych tego samego banku. Włamywali się do ich prywatnych komputerów. Instalowali im własny program do spisywania numerów kart bankomatowych i numerów PIN.
Kiedy klient łączył się ze swoim bankiem, skanowanie danych odbywało się automatycznie. Gdy byli gotowi, hakerzy (internetowi włamywacze) w ciągu tygodnia ukradli 3 miliony złotych. Pieniądze trafiły na prywatne konta 18 podstawionych osób, czyli "słupów". Skok wymyślili i zrealizowali mieszkańcy Szczecina.
- Podczas łączenia się z bankiem, właściciel konta trafiał na tak zwaną krzywą stronę, czyli po prostu do hakera - wyjaśnia oficer operacyjny z Wydziału Przestępczości Gospodarczej w KWP w Szczecinie.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?