Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimą za granicę

Piotr Jasina, 21 grudnia 2005 r.
W trudnych, zimowych warunkach wiele zależy od rozwagi i umiejętności kierowców.
W trudnych, zimowych warunkach wiele zależy od rozwagi i umiejętności kierowców. Marcin Bielecki
Rozpoczyna się sezon urlopów zimowych i wielu kierowców czekają wkrótce zagraniczne podróże. Brak doświadczenia w prowadzeniu załadowanego bagażami auta w zimowych warunkach może zwiększać ryzyko wypadku. Przypominamy, o czym należy pamiętać podróżując zimą za granicą.

Podróżując po Europie poruszamy się głównie po autostradach, gdzie standardowe ograniczenie prędkości to 130 km/h. Tak duża prędkość bardzo skraca czas reakcji oraz "znieczula" kierowcę na dodatkowe dociskanie pedału gazu.

- Pamiętajmy, że w warunkach zimowych na każdej drodze jest niebezpiecznie, dlatego należy zachować wzmożoną ostrożność, racjonalną prędkość i duży odstęp od poprzedzających nas samochodów - przypominają nasi eksperci ze Szkoły Jazdy Renault.

Co robić przy poślizgu

Przy takiej prędkości w warunkach zimowych nawet przy niewielkim oblodzeniu dróg łatwo o poślizg.

W przypadku nadsterowności, czyli utraty przyczepności tylnych kół, należy wcisnąć sprzęgło i szybko kręcić kierownicą, naprowadzając przednie koła tak, aby były ustawione zgodnie z kierunkiem jazdy.

W przypadku podsterowności, czyli poślizgu przednich kół, występującej podczas skrętów ze zbyt dużą prędkością, należy zdjąć nogę z gazu, zmniejszyć wykonywany wcześniej skręt kierownicą i delikatnie wykonać go ponownie. Jeżeli jedziemy bez systemu ABS, na oblodzonej powierzchni hamować należy wyłącznie pulsacyjnie, czyli najpierw dociskając, a następnie popuszczając pedał hamulca.

Wzniesienia

Szczególną trudność sprawia zimą kierowcom pokonanie wzniesień. Aby wjechać pod oblodzoną górę, należy jeszcze przed rozpoczęciem manewru nabrać możliwie dużej prędkości. Jeżeli jednak to niemożliwe lub mimo prędkości, w trakcie podjeżdżania koła nagle zaczną pracować w miejscu, trzeba błyskawicznie nacisnąć na hamulec i spróbować jeszcze raz ostro ruszyć. Kiedy kilkakrotne próby nie pomogą, warto nasypać pod koła odrobinę piasku lub podłożyć gałęzie.

Jazda z bagażem

- Ciężki bagaż a także boks dachowy załadowany sprzętem sportowym, wywiera znaczący wpływ na sterowność naszego auta - uprzedza Jacek Pok, dyrektor Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Szczecinie. - Prędkość jazdy z boksem powinna być mniejsza, a ostrożność kierowcy proporcjonalnie większa. Szczególnie uważać należy na zakrętach, gdzie pod wpływem ciężaru, autem może nieco "zarzucać", dlatego wchodząc w zakręt zdejmijmy zawsze nogę z gazu.

Groźny może być także silny wiatr boczny, uderzający nas przy wyjeździe z tunelu. Nawet w Niemczech, gdzie w wielu miejscach nie ma ograniczeń prędkości na autostradzie, z boksem dachowym można poruszać się maksymalnie 130 km/h.

Pod żadnym pozorem jednak nie wolno przewozić nart luzem w samochodzie. W razie wypadku mogą spowodować poważne obrażenia. W środku samochodu narty mogą być transportowane wyłącznie w specjalnych przegródkach i pokrowcach.

Najlepiej i najbezpieczniej natomiast przewozić sprzęt sportowy w boksach dachowych lub ewentualnie przymocowany do bagażnika dachowego. Ten drugi sposób nie rozwiązuje problemu zapakowania pozostałych części ekwipunku sportowego, np. butów czy kijów, które bez problemu można zamknąć w boksie.

Jadąc autostradą za granicą warto pamiętać także o kilku regułach etykiety drogowej. Zawsze poruszajmy się prawym pasem, nawet kiedy jesteśmy sami na drodze. Lewy pas na autostradzie służy tylko do wyprzedzania. Po wykonaniu manewru wyprzedzania nie dziękujemy uprzejmym kierowcom światłami awaryjnymi, a jedynie "migamy" na przemian kierunkowskazami. Świateł awaryjnych używa się natomiast, aby zasygnalizować kierowcom jadącym za nami trudności na drodze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński