11 tys. zaszczepionych to wynik rekordowy w skali kraju. Żeby go osiągnąć, strażacy z OSP Trzebież przejechali ponad 12 tys. kilometrów i odwiedzili 46 miejscowości. Jak zaznaczają, niektóre nawet kilka razy. Na polu walki z covid-19 pomagał mi… camper. Auto z wakacyjnej przyczepy ewoluowało w ruchomy punkt szczepień i dla wielu było nie lada niespodzianką. Ale trzeba jeszcze odpowiedzieć na pytanie - jak to wszystko się zaczęło?
- Zdecydowaliśmy się dołączyć konkursowej akcji #SzczepimySię z OSP, bo czuliśmy, że tak trzeba - mówi Anna Miśkiw-Olejnik, OSP Trzebież. - Z czasem, obserwując rosnące zaufanie, zaczęła budzić się w nas ambicja. Chcieliśmy być najlepsi w Polsce i zaszczepić jak największą liczbę ludzi. Mieliśmy podgląd na wyniki innych remiz. Rozpoczęliśmy zdrową rywalizację.
Zespół OSP z Trzebieży odwiedził m.in.: szkoły, domy opieki społecznej, szpitale oraz zakłady pracy. - Szczepienia wciąż u wielu osób budzą niepewność - dodaje Anna Miśkiw-Olejnik. - Jednak kiedy widzą, że przekonuje do nich straż, że jest to coś, co można zrobić na miejscu, choćby w przerwie w pracy, to gdzieś się przełamują.
Akcja #SzczepimySię z OSP dobiegła końca. Jednak strażacy nie przestają zachęcać do szczepień i działają w mobilnych punktach szczepień na terenie województwa. - To dzięki wojewodzie można zaszczepić się w taki łatwy i wygodny sposób - podkreśla Grzegorz Miśkiw, OSP Trzebież. - My jesteśmy tylko personelem medycznym.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?